Jak donosi portal NBC News Federalna Administracja Lotnictwa ma przyjrzeć się skardze jednego z użytkowników Boeinga. Sam Salehpour poinformował, iż wedle jego wiedzy w procesie produkcji maszyn 777 i 787 Dreamliner doszło do zaniedbań, które mogą mieć istotny wpływ na bezpieczeństwo lotów.
Jak czytamy, chodzi o części kadłuba, które pochodzą od różnych producentów. Zdaniem Salehpour'a podczas ich łączenia załoga nie wypełniła prawidłowo drobnych luk, co skutkuje nadmiernym obciążeniem połączeń i może prowadzić do drastycznego skrócenia żywotności maszyn. Zdaniem inżyniera skutki zaniechań mogą być dramatyczne.
Robię to nie dlatego, że chcę, aby Boeing upadł, ale dlatego, że chcę, aby odniósł sukces i zapobiegł katastrofom - zapewnił Salehpour, cytowany przez CNN.
Zobacz także: Pilny alert z GIS. Wycofane produkty. Wirus WZW typu A
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sygnalista, pracujący w Boeingu od 2007 roku na stanowisku kontrolera jakości, po zgłoszeniu uwag został przeniesiony na inne stanowisko, a następnie zwolniony. Amerykański koncern stanowczo odrzuca zarzuty kierowane przez Salehpour'a. Boeing wskazuje, iż wyżej wymienione modele są bezpieczne. Producent wskazuje, że dotychczasowe kontrole nie stwierdziły nieprawidłowości w konstrukcji maszyn.
Problemy z Dreamlinerami? Jest komentarz LOT
Warto zauważyć, że maszyny Boeing 787-8 Dreamliner są na wyposażeniu Polskich Linii Lotniczych LOT. Maszyny odbywają długie kursy m.in. do Nowego Jorku, Chicago, Seulu czy Tokio. Postanowiliśmy zapytać w biurze prasowym LOT, czy do władz spółki dotarły niepokojące sygnały na temat Dreamlinerów i jak często sprawdzany jest ich stan techniczny.
- Polskie Linie Lotnicze LOT użytkują samoloty typu Boeing 787 od 2012 roku. W chwili obecnej posiadają we flocie 15 egzemplarzy tej maszyny w wersjach -8 i -9 - przekazał nam LOT.
Każda z nich jest regularnie serwisowana począwszy od przeglądów przedstartowych, aż po przeglądy strukturalne typu C i D. Ponadto, zgodnie z zaleceniami zarówno producenta, jak i regulatorów, LOT nie tylko stosuje się do zaleceń i wdraża we flocie wszelkie postanowienia wynikające z publikowanych dyrektyw AD (Airworthiness Directives), ale również wprowadza proaktywnie modyfikacje rekomendowane przez producenta - zapewniły Polskie Linie Lotnicze LOT.
Warto zauważyć, że to nie pierwsze problemy Boeinga, o których jest głośno w przestrzeni medialnej. Dokładnie 5 stycznia tego roku podczas lotu maszyny Boeing 737 MAX 9, należącego do linii Alaska Airlines z kadłuba odpadł panel zastępujący drzwi ewakuacyjne. Maszyna lądowała awaryjnie z wyrwą w kadłubie. W tej sprawie również prowadzone jest dochodzenie.
Czytaj również: Dron pechowiec. Niezwykłe nagranie z Iraku niesie się po sieci
Rafał Strzelec, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.