O tym, że była już kuratorka oświaty wraz z mężem zajmuje bezprawnie lokal mieszkaniowy należący do miasta, w Krakowie plotkowało się od dawna.
Nowakowie otrzymali go po tym, jak mąż byłej kuratorki, pełniący obowiązki dyrektora XII LO w Krakowie musiał opuścić 54-metrowe mieszkanie należące do szkoły, w której pracował.
Lokal zastępczy, jaki w takiej sytuacji miało obowiązek zapewnić Nowakom miasto, był przez nich wybierany bardzo skrupulatnie. I choć formalnie dwukrotna odmowa przyjęcia lokalu proponowanego przez gminę dyskwalifikuje zwykłych obywateli, Nowakowie mogli wybrzydzać do skutku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za trzecim podejściem zdecydowali się na mieszkanie położone w Nowej Hucie. Okazuje się jednak, że lokal mogli przejąć bezprawnie i właśnie ten wątek bada teraz prokuratura.
Czytaj także: Barbara Nowak znów grzmi w sieci ws. TVP. "Zamach stanu"
Chodzi o to, że Nowakowie mieli zataić fakt, że jedno z nich jest już właścicielem nieruchomości położonej w tej samej dzielnicy. Ryszard Nowak, jak podaje Gazeta Wyborcza, miał otrzymać mieszkanie po matce.
To formalnie powinno dyskwalifikować małżeństwo do ubiegania się o lokal z zasobów miasta, jednak w swoich oświadczeniach majątkowych składanych po 2018 roku informacji o posiadanym mieszkaniu Ryszard Nowak już nie zawierał.
Gazeta Wyborcza przypomniała również tłumaczenia Barbary Nowak jakoby nie było jej stać na zakup czy wynajem własnego mieszkania. Z wyliczeń GW wynika, że jej pensja na stanowisku kuratorki wynosiła około 11 tysięcy złotych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.