O sprawie poinformował "Fakt", po tym jak jednemu z dziennikarzy spłonął przedłużacz - miało to miejsce zaraz po włączeniu do kontaktu. Na szczęście zdążył on zareagować na czas i wyciągnął przewód z wtyczki. Skontaktował się z jednym ze sprzedawców na Allegro, po czym otrzymał propozycję zwrotu pieniędzy za nieudany zakup.
Los chciał, że dziennikarz "Faktu" kupił u sprzedawcy dwa identyczne produkty. Drugi z nich również wywołał niepokój. Chwilę po włączeniu do kontaktu zrobił się bardzo gorący i reporter nie chciał ryzykować. Wyciągnął kabel z wtyczki.
Przedłużacz z Allegro może spłonąć. UOKIK zapowiada kontrolę!
Analiza komentarzy użytkowników na Allegro może budzić niepokój. Okazało się bowiem, że wielu użytkowników zgłasza problem z zakupionym przedmiotem. Aż 15 z nich wystawiło ocenę 1 sprzedawcy, zgłaszając nieprawidłowości.
"Kabel się stopił... Nie polecam słabe wykonanie, Tandetny przedłużacz" - taki komentarz wystawił jeden z użytkowników Allegro już w sierpniu 2021 roku. "Spalił się przy podłączonym żelazku" - to komentarz kolejnego niezadowolonego użytkownika, który przytacza "Fakt". Podobnych wpisów jest więcej, co jest najlepszym dowodem na niską jakość produktu.
"Czy Państwo czekają na tragedię?" - zapytał jeden z użytkowników Allegro, a przedstawiciel sprzedawcy odpowiedział, że jego uwagi zostaną przekazane do odpowiedniego działu. Pod innym krytycznym wpisem padła identyczna odpowiedź.
Po interwencji "Faktu" przedłużacz został wycofany ze sprzedaży, a firma RETO MB PRO sp. z o.o. wydała komunikat, w którym poinformowała, że "aktualnie rozpatrywane są przez Spółkę zgłoszenia reklamacyjne dotyczące ego produktu".
Sprawę zgłoszono też do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ten zapowiedział, że wykona kontrolę u przedsiębiorcy, który oferował feralny przedłużacz na Allegro.