Wyrok dotyczy dwóch rodzin, ale sędzia wydała tymczasowy zakaz dalszego rozdzielania dzieci od rodziców. Sprawa została wytyczona przeciwko władzom stanowym przez American Civil Liberties Union - amerykańską organizację non-profit, której celem jest ochrona praw obywatelskich gwarantowanych przez konstytucję.
Pozew wpłynął w sprawie 7-letniej dziewczynki i 14-letniego chłopca, którzy na granicy USA zostali odebrani rodzicom - przypomina yahoo.com.
Sędzia Dana Sabraw z San Diego nakazała władzom umożliwienie rodzicom kontaktu z dziećmi w ciągu najbliższych godzin. W związku z zakazem dalszego rozdzielania rodzin sędzia zadecydowała, że dzieci już odebrane rodzicom mają do nich wrócić. Problem dotyczy ok. 2 tys. nieletnich imigrantów.
Stany sprzeciwiają się Donaldowi Trumpowi. Głośny wyrok z San Diego to dopiero początek batalii przeciwko prawu "zera tolerancji". 18 stanów USA również złożyło pozwy przeciwko dyrektywie prezydenta, nazywając ją "nieludzką" i oskarżając o łamanie amerykańskiej konstytucji.
Funkcjonariusze straży granicznej zabrali rodzicom prawie 2 tys. dzieci. Republikańscy politycy twierdzą, że jest to konieczne, aby zmniejszyć napływ nielegalnych imigrantów. Politykę "zera tolerancji" wprowadził prokurator generalny na polecenie Donalda Trumpa. Prawo to zakłada, że już pierwsza próba nielegalnego przekroczenia granicy jest traktowana jako przestępstwo. By dzieci nie trafiły do więzienia z rodzicami, są im odbierane i umieszczane w miasteczkach namiotowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.