O sprawie informuje portal The Sun. Indyk jest nieodłącznym elementem świątecznej uczty dla większości Brytyjczyków. Jego brak na stole byłby z pewnością katastrofą dla wielu z nich. W obawie przed widmem pustych półek w grudniu duża część klientów już dzisiaj wyruszyła do supermarketów, aby zaopatrzyć się na zapas i spać spokojnie.
Obawy Brytyjczyków są w pełni uzasadnione. Sieć supermarketów Iceland poinformowała, że sprzedaż mrożonych indyków wzrosła o 409 procent w porównaniu z tym samym okresem sprzed roku. Wzrost zainteresowania indykami spowodował wielki niepokój wśród klientów. Firma poinformowała również, że zwiększyła obecne zamówienia na ten produkt o 20 proc.
Obawy Brytyjczyków mają związek z ciągłymi problemami w dostawach. Niewystarczająca liczba kierowców spowodowała ostatnimi czasy chaos na stacjach benzynowych w całym kraju. Głos w sprawie zabrał sam premier Boris Johnson, który przyznał, że niedogodności mogą przeciągnąć się w czasie nawet do okresu świątecznego.
Eksperci ostrzegają
Prognozy dotyczące sytuacji na okres świąteczny w Wielkiej Brytanii przedstawili eksperci. Według wielu z nich na półkach supermarketów będzie można dostrzec wyraźnie ograniczoną różnorodność asortymentów. Zdaniem analityk ds. handlu detalicznego w Shore Capital najbliższe Boże Narodzenie będzie "koszmarem dla konsumentów" na Wyspach.
Będzie żywność na półkach w supermarketach, ale będzie wyraźny brak wyboru (...) Niedobory siły roboczej oznaczają, że firmy nie hodowały tej samej liczby indyków ani nie uprawiały tej samej liczby upraw, a brak kierowców ciężarówek tylko pogłębia ten problem - powiedział w rozmowie z The Sun Clive Black, analityk ds. handlu detalicznego w Shore Capital.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.