O nałożeniu na Rosję sankcji rząd w Bernie poinformował w specjalnym oświadczeniu, które zostało wydane w piątek. Ta decyzja oznacza zakazanie eksportu dóbr luksusowych ze Szwajcarii do Rosji. Ma wejść w życie w ciągu najbliższych kilku dni.
Dotkliwe sankcje dla rosyjskich bogaczy
Jak podaje Deutsche Welle, szczególnie dotkliwymi te sankcje będą dla rosyjskich oligarchów i polityków. Szwajcaria słynie bowiem z produkcji luksusowych zegarków na rękę. Są one na trzecim miejscu na liście najważniejszych szwajcarskich artykułów eksportowych, a jednym z ich miłośników jest rosyjski prezydent.
Przedstawiciele tej branży wyliczyli, że w ubiegłych latach do Rosji sprowadzono zegarki za łączną kwotę 250 mld euro. DW podkreśla, że prezydent Władimir Putin chętnie pokazuje się z zegarkami renomowanych szwajcarskich firm.
Putin bez luksusowych zegarków
Niektórzy producenci podjęli decyzję o wstrzymaniu eksportu zegarków do Rosji jeszcze zanim rząd podjął decyzję o nałożeniu sankcji. Chodzi między innymi o znane przedsiębiorstwa Rolex i Swatch AG, do którego należą marki Tissot, Omega i Breguet.
To niejedyne ograniczenia, na które zdecydowała się w ostatnich tygodniach Szwajcaria. Najnowsze sankcje UE, do których przyłączył się ten z reguły neutralny kraj, przewidują między inny zakaz sprzedaży do Rosji szampana, cygar, perfum, biżuterii oraz luksusowych samochodów.
Czytaj także: Cios zadany Putinowi. Łukaszenka zdecydował ws. wojny
Apel Zełenskiego
Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał władze Szwajcarii do podjęcia kroków w sprawie mieszkających tam rosyjskich oligarchów. Jego zdaniem rosyjscy miliarderzy rezydujący "w pięknych szwajcarskich miasteczkach" pomagają prowadzić wojnę przeciwko Ukrainie.
Z szacunków Szwajcarskiego Stowarzyszenia Bankowców (SBA) wynika, że Rosjanie trzymają w szwajcarskich bankach od 150 mld do 200 mld franków szwajcarskich (ok. 213 mld dolarów).