Wprowadzone rozwiązania pozwolą rządzić Putinowi przez kolejne lata. Zgodnie z dotychczasowym prawem powinien opuścić urząd w 2024 r., jednak jeśli wynik referendum się potwierdzi, a limit kadencji nie będzie już obowiązywać, urzędujący obecnie prezydent może ponownie odbyć dwie sześcioletnie kadencje. W ten sposób Władimir Putin będzie miał możliwość sprawowania władzy nieprzerwanie do 2036 r.
Nie wszyscy wierzą w rzetelność głosowania. Grupy opozycyjne poddają w wątpliwość scenariusz, że aż 73 proc. obywateli opowiada się za poprawkami, które pozwoliłyby Putinowi utrzymać się u władzy po 2024 r. Zgodnie z sondażami opozycji w Moskwie wynik miał był zbliżony do 50 proc., zaś w Petersburgu przewidywali zdecydowaną porażkę Putina, informuje "Independent".
Czytaj także: Głosowanie w Rosji. Pokazali, jak można fałszować wyniki
Wstępne wyniki opublikowano już pięć godzin przed oficjalnym zakończeniem głosowań. Decyzja rosyjskiej komisji wyborczej spotkała się z dużym zaskoczeniem. Prognoza poparcia dla poprawek konstytucyjnych wyniosła 73 proc.
Referendum od początku budziło wiele wątpliwości. Zdaniem władz to z powodu wciąż trwającej pandemii, głosowanie odbywało się na przestrzeni tygodnia, możliwe było także oddawanie głosów drogą elektroniczną. W trakcie pojawiały się dowody na poważne nieprawidłowości, takie jak możliwość podwójnego oddania głosu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.