Wielu Polakom nie podobają się warunki, jakie teraz obowiązują, by otrzymać świadczenie "500+". Z badania przeprowadzonego na panelu Ariadna dla WP i money.pl wynika, aż 62 proc. Polaków chciałoby, żeby świadczenie przysługiwało tylko wtedy, gdy chociaż jeden z rodziców pracuje. Dla porównania, przeciwko takiej zmianie jest łącznie 17 proc. Polaków.
Cieszy mnie takie nastawienie. Program "500+" miał być programem prorodzinnym i miał poprawić sytuację demograficzną. Statystyki jednoznacznie pokazują jednak, że tu sukcesu nie ma - komentuje dla money.pl ekspert Instytutu Emerytalnego Oskar Sobolewski.
Program 500 plus. Statystyki nie kłamią
A statystyki niestety nie kłamią. "500+" miało zapobiec nadchodzącemu kryzysowi demograficznemu. Efektów jednak brak. W lipcu tego roku liczba urodzeń była najniższa od 15 lat.
Pojawiają się jednak pewne obawy. Koronawirus mocno uderzył w rynek pracy, a to niestety nie pomoże w znalezieniu nowego źródła zarobku tym rodzicom, którzy pracę stracili. Co z tymi, którzy chcą, ale pracy znaleźć nie mogą?
500 plus po nowemu? Ekspert rozwiewa wątpliwości
Ekspert rozwiewa wątpliwości. Mówi, że po utracie pracy, świadczenie wciąż powinno być przyznawane na trochę innych zasadach.
Takie prawo mogłoby być odebrane po 3-4 miesiącach i to też dopiero wtedy, gdy dana osoba nie ma pracy dlatego, że nie chce jej podejmować, a nie dlatego, że nie może znaleźć oferty na rynku - mówił Sobolewski.
Program 500+ wszedł w życie w 2016 roku. Początkowo jednak wypłacane przez państwo co miesiąc pieniądze przysługiwały tylko od drugiego dziecka. W lipcu 2019 roku rząd zmienił zasady - świadczenie obowiązywało od pierwszego dziecka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.