Co się zmieni? Jak donosi "Rzeczpospolita" pracownicy ZUS-u pracują nad zmianami w przyznawaniu zwolnień chorobowych. Zmiany są związane z automatyzacją. Pacjenci otrzymają L4, gdy zakończą wizytę u lekarza, a nie tak jak wcześniej, po złożeniu dokumentów.
Chcemy odciążyć biznes i przejąć od firm rozliczanie składek - mówi "Rzeczpospolitej prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS.
L4 po nowemu. Prezes ZUS tłumaczy
Prezes dodaje, że teraz ZUS przejmie część obowiązków płatników.
Dzięki automatyzacji rozliczeń to ZUS, a nie płatnik składek, będzie ustalać obowiązek ubezpieczeń społecznych i wysokość podstawy wymiaru składek oraz generować dokumenty rozliczeniowe - mówi Uścińska.
Według ZUS automatyzacja uprości rozliczenia. Jednak jest pewien haczyk. Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że od teraz to urzędnicy ZUS-u, którzy będą się zajmować rozliczeniami, odpowiedzialni będą za interpretację przepisów.
A to oznacza zamianę miejscami. Do tej pory to ZUS miał prawo zakwestionować poprawność rozliczeń wykonanych przez płatnika. Jednak teraz będzie odwrotnie - to płatnik będzie mógł się nie zgodzić na wyliczenia, które przyjdą z ZUS-u.
L4 w Polsce - liczby. Jak mówiła niedawno money.pl prof. Uścińska, w ubiegłym miesiącu wystawiono 2,1 mln zwolnień lekarskich, co oznacza 3-proc. wzrost w porównaniu z wrześniem 2019 roku.
Jak przyznał prezes ZUS-u, wrzesień jest zazwyczaj takim miesiącem, gdzie liczba wystawianych zwolnień lekarskich jest na stosunkowo wysokim poziomie. W tym roku koronawirus jednak jeszcze nie przyczynił się do masowych L4 wśród Polaków.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.