Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera | 

Rosja bezlitosna dla Facebooka. Gigantyczne kary

18

Sąd w Moskwie poszedł na wojnę z Google i Metą (dawniej Facebook). Na gigantów z USA nałożono kary w wysokości 98,4 i 27,2 mln dolarów. Ma to być efekt nierespektowania lokalnego prawa. Krytycy Kremla twierdzą zaś, że władze próbują ograniczyć wolność słowa w internecie.

Rosja bezlitosna dla Facebooka. Gigantyczne kary
Rosja bezlitosna dla Google'a i Facebooka. Gigantyczne kary (Unsplash.com)

Kary to konsekwencja nowych zasad Kremla, który postanowił zaostrzyć cenzurę w internecie. Zgodnie z nimi, każda firma gromadząca ponad 500 tys. użytkowników, musi stosować się do poleceń organów państwowych. Jest to równoznaczne m.in. z kasowaniem wszystkich treści, które nie spodobają się władzy.

Rosjanie oficjalnie nowe przepisy tłumaczą walką z terroryzmem i przestępczością. Jednak eksperci nie mają wątpliwości, że cel jest inny. Zwłaszcza że niedawno nakazywano usuwanie wpisów na temat Aleksieja Nawalnego, czyli opozycjonisty osadzonego w więzieniu. Kolejnym dowodem na to może być ostatni wyrok sądu w Moskwie - informuje Reuters.

Rosja bezlitosna dla Google'a i Facebooka. Gigantyczne kary

Moskiewski sąd ukarał Google'a karą w wysokości 98,4 mln dolarów, zaś na Metę (dawniej Facebook) nałożono grzywnę wartę 27,2 mln dolarów. Wszystko przez to, że obie firmy odmówiły skasowania kilku tysięcy wpisów na popularnych portalach społecznościowych.

Zobacz także: Ćwiczenia wojskowe Rosjan przy granicy z Ukrainą. Napięta sytuacja między sąsiadami

Co ciekawe, sąd w Moskwie nie opublikował dokładnej treści wpisów, które miały naruszać rosyjskie prawo.

- Wysoka kara to jasny sygnał dla innych firm działających w branży IT, że nie warto igrać z Rosją - tak decyzję sądu skomentował Alexander Khinshtein, deputowany do Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej.

Przedstawiciel Google'a przekazał agencji AFP, że przeanalizuje orzeczenie sądu przed podjęciem decyzji o dalszych krokach.

To nie pierwszy raz, gdy Google znalazł się na celowniku Kremla. W maju rosyjski organ nadzorujący media zagroził wyłączeniem albo też ograniczeniem usług Google'a, żądając usunięcia 26 tys. wpisów niezgodnych z prawem. Miały one zawierać treści związane z narkotykami, przemocą i ekstremizmem.

Prezydent Władimir Putin stwierdził z kolei, że Rosja musi prowadzić działania zmierzające do rozwoju "suwerennego internetu", takiego który pozwala rządowi na kontrolę nad tym, co obywatele mogą oglądać i tworzyć w sieci.

Zdaniem środowisk opozycyjnych, tego typu działania prowadzą do ograniczenia wolności słowa w internecie. Za odmowę współpracy z władzami zablokowane w Rosji zostały takie witryny jak LinkedIn i Dailymotion.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Donald Tusk: Ochrona granic to święty obowiązek każdego rządu
Dwa tysiące osobników. To miasto zalały dziki
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić