O tańszym gazie możemy już raczej zapomnieć. Jak się okazuje, sierpniowa podwyżka cen dla gospodarstw domowych w Polsce o 12 proc. to był tylko wstęp. Szykuje się kolejny wzrost cen, który wszyscy mieszkańcy odczują na własnej skórze. Dlaczego tak się dzieje?
Popyt na gaz wzrósł tak szybko, że zaczyna brakować go na świecie. Tylko w Chinach zapotrzebowanie jest aż o 20 procent wyższe niż w poprzednim roku. W Polsce, w ramach programu czyste powietrze, coraz więcej gospodarstw przechodzi na gaz, kosztem popularnego "śmieciucha".
Ma to swoje plusy, ale także minusy. Obecnie ceny w Polsce już są najwyższe od 12 lat. Jak informuje John Kilduff, partner w Again Capital, magazyny gazu zapełnione są w Europie o 16 proc. mniej niż wynosi średnia z pięciu poprzednich lat.
Gazprom czeka na Nord Stream 2
Rosyjski Gazprom informował niedawno o redukcji eksportu do Europy. Ratunkiem może okazać się Nord Stream 2. Gazociąg pozwoli Rosji eksportować dwa razy więcej gazu do Europy niż poprzednio. Eksport przez Nord Stream jest dużo tańszy niż za pośrednictwem Ukrainy.
Na to trzeba jednak jeszcze poczekać do 2022 roku. Niemcy poinformowali ostatnio, że potrzeba około czterech miesięcy na dokończenie pełnej certyfikacji.
Najmniejsze problemy z gazem mają w Stanach Zjednoczonych, gdyż są największym producentem tego surowca. Mimo to magazyny są tam wypełnione o 8 proc. poniżej średniej pięcioletniej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.