W wielu krajach istnieje możliwość podjęcia pracy sezonowej przy zbieraniu szparagów. Jednak najpopularniejszym kierunkiem dla Polaków są Niemcy.
Zbieranie szparagów wymaga wysiłku fizycznego, dlatego decydując się na to zajęcie, należy pamiętać o swoim zdrowiu. Tylko osoby w dobrej kondycji są w stanie poradzić sobie z długimi godzinami spędzonymi na polu oraz zmienną pogodą - przecież trzeba pracować i w ulewy i gdy żar leje się z nieba.
Jak donosi "Fakt" w tym sezonie tłumów polskich pracowników nie widać. Co ciekawe, Rumuni, których najczęściej zatrudniają niemieccy rolnicy, również przebąkują, że zbiory są dla nich mniej opłacalne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeliczając na złotówki, za sprzątanie domków kempingowych w miasteczku w Brandenburgii, dostałbym 65 zł na rękę - podaje "Faktowi" pan Dariusz - Zapłaciliby mi tyle za harówkę przy szparagach? - dodaje.
W Niemczech rusza sezon na szparagi. Ile można zarobić?
W Polsce trwa wielka rekrutacja. Ile można zarobić w tym sezonie? "Fakt" przejrzał oferty serwisów rekrutacyjnych.
Czytaj także: Górale szukają ludzi do pracy. Płacą 6,4 tys. zł
W pierwszym ogłoszeniu, na które natknęła się dziennikarka gazety w sieci, przyszły szef proponuje godzinową stawkę 43 zł (kwoty netto - na rękę - i w przeliczeniu na naszą walutę według kursu z 19 kwietnia). W tym przypadku preferowani są mężczyźni.
Kolejne ogłoszenie skierowane jest w głównej mierze do młodych. "Mile widziane osoby poniżej 30. roku życia" - zakomunikowano w ofercie i przedstawiono listę wymagać. Czego oczekuje się od przyszłych pracowników? Doświadczenia przy szparagach, prawa jazdy kategorii B, znajomości języka niemieckiego na poziomie podstawowym oraz przyjaznego usposobienia. A czego pracownik sezonowy mieć nie może? Problemu alkoholowego.
Jak podaje gazeta godzinowa stawka wynosi 53,50 zł. Tyle samo płacą też na polu w pobliżu miasta Paderborn.
Najczęściej przy zbiorze niemieckich szparagów można zarobić w granicach 51-60 zł. Stawki mogą wzrosnąć w przypadku najwydajniejszych zbieraczy, którym plantatorzy często obiecują premie - podaje "Fakt".
Czytaj również: Szukają do pracy. Kuszą kasą i szybką emeryturą