Ryanair chce zakazać lotów kilku pasażerom, którzy otrzymali w ostatnim czasie zwrot gotówki. Klienci linii, którzy byli zmęczeni czekaniem na pieniądze za odwołane loty, postanowili odzyskać je metodą chargeback, czyli obciążenia zwrotnego.
Ryanair zakazuje lotów
Zakaz ma dotyczyć kilku pasażerów z Wielkiej Brytanii. Przed podróżą otrzymali informację, że nie zostaną wpuszczeni na pokład samolotu, jeśli nie oddadzą pieniędzy, które otrzymali za chargeback. Kwoty, o których mowa od 400 do 640 funtów (od 2100 do 3500 złotych).
MSE poinformowało, że podobnych spraw jest dziesiątki. Sprawa jest o tyle kontrowersyjna, że to rozwiązanie zasugerowały brytyjskie władze. W czasie lockdownu Ryanair, pomimo wszystko, realizował wiele lotów. Pasażerowie, którzy mieli bilety, ale bali się podróżowania przez zmieniające się przepisy zażądali zwrotu pieniędzy. Na to przewoźnik się nie zgodził.
Loty Ryanaira, który odbywają się zgodnie z rozkładem, nie podlegają zwrotom pieniędzy - jest to wyraźnie określone w regulaminie linii, który pasażerowie akceptują podczas rezerwacji. Możemy odmówić przewozu, jeśli jesteś nam winien jakiekolwiek pieniądze w związku z poprzednim lotem, ponieważ płatność została zignorowana, odrzucona lub obciążona przeciwko nam – napisano w komunikacie Ryanaira.
Większość klientów Ryanaira dowiedziała się o obciążeniu tuż przed lotem. Chargeback pozwala na odzyskanie pieniędzy w momencie kiedy kupujący uzna, że towary lub usługi były niezgodne z umową.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.