W związku z kryzysem energetycznym w Europie planowany pierwotnie budżet na wsparcie dla najuboższych odbiorców prądu w Polsce ma być zwiększony – pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Według dziennika ma to być suma do 5 miliardów złotych – czyli mniej niż kosztowało budżet zamrożenie cen prądu w 2019 roku.
"DGP" pisze, że grupa osób zasługujących na wsparcie ma być większa. Pierwotnie planowano, że obejmie 6 proc. odbiorców prądu, po rozszerzeniu będzie to do 10 proc.
Dziennik dodaje, że projekt resortu klimatu o wsparciu najuboższych odbiorców energii "po poprawkach" został ponownie skierowany do KPRM i ma kierunkową zgodę "najważniejszych decydentów". Poprawki miały polegać m.in. na znacznym zwiększeniu budżetu na wsparcie finansowe najuboższych odbiorców energii, co ma związek z obecnym kryzysem energetycznym w Europie.
To nie wszystko: niewykluczone jest też wsparcie dla odbiorców szybko drożejącego gazu. Ceny gazu znów wzrosną i to już od przyszłego roku. Zapowiedział to prezes PGNiG.
- Kolejna podwyżka taryfy na gaz jest nieunikniona - stwierdził Paweł Majewski. Zdaniem polskiej strony za turbulencje na światowych rynkach, jeżeli chodzi o ceny gazu, odpowiada Gazprom. Polacy domagają się w tej sprawie interwencji Komisji Europejskiej.
Ceny w górę nawet o 30 proc.
Analitycy biura maklerskiego mBanku oszacowali, z jakimi podwyżkami będziemy musieli się liczyć już w przyszłym roku. Ich prognozy zostały przygotowane już z uwzględnieniem decyzji KE w sprawie pakietu Fit for 55. Wynika z nich, że już w 2022 roku ceny energii wzrosną od 15 do 30 proc. w przypadku przedsiębiorstw, a także o około 19 proc. dla gospodarstw domowych.
Za prąd płacimy więc coraz więcej. Z drugiej strony budżet świetnie zarabia na sprzedaży praw do emisji CO2. W zeszłym roku handel nimi przyniósł 12,1 miliarda złotych. W tym miało być nieco ponad 10, ale rosnące ceny sprawiły ministrowi finansów piękną niespodziankę - budżet wzbogaci się nawet o 20 miliardów złotych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.