Problemy dotyczące liczby mieszkań i ich cen to jeden z najpoważniejszych kłopotów, z którymi podczas swojej kadencji zmierzy się koalicja rządząca. Szacuje się, że obecnie w Polsce może brakować nawet 1,5-2 mln mieszkań, by ukrócić obecnie panujący kryzys.
Nie można pominąć również faktu astronomicznego wzrostu cen mieszkań. Tylko w okresie od stycznia do września 2023 r., a więc na przestrzeni 9 miesięcy, średnia kwota za metr kwadratowy wzrosła o aż 11 proc., chociaż są miejsca, gdzie skok cenowy jest wprost szokujący.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przykładami są tutaj chociażby Katowice (27 proc.) czy Kraków (23 proc.). Śmiało możemy zakładać, że w danych ostatecznie podsumowujących 2023 r. różnica ta będzie jeszcze większa.
Problemem jest więc nie tylko liczba mieszkań, ale również ich ceny, chociaż są to czynniki bardzo mocno ze sobą związane. To właśnie dlatego tak wiele mówi się o opcjach, które mogłyby pozwolić na zmianę sytuacji. O tym w wywiadzie dla "Interii" opowiedział w pewnym stopniu wiceminister rozwoju i technologii ds. mieszkalnictwa, Krzysztof Kukucki.
Czytaj również: Planujesz zakup mieszkania? Podwyżki o kolejne 10 proc.
- Chcemy uwolnić potencjał mieszkaniowy. Jest kilka takich potencjałów. Pierwszym są samorządy, które projektują osiedla, chcą budować mieszkania, składają wnioski o wsparcie do rządowego Funduszu Dopłat. [...] Realnym celem jest budowa 100 tys. mieszkań na tani wynajem do końca kadencji. I 300 tys. do końca następnej kadencji. Nie będzie to tanie - mówimy o wydatku rzędu 7-10 mld zł rocznie - ale trzeba to zrobić - przyznał wiceminister.
Ciężkie działa wymierzone w deweloperów? "Już mają dużo, a chcą jeszcze więcej"
Kukucki zwrócił uwagę, że wszelkie tego typu zmiany mogą wywołać opór wśród grupy deweloperów. Senator Nowej Lewicy stwierdził jednak, że jeżeli zajdzie taka potrzeba, rząd sprzeciwi się żądaniom tej grupy i postawi na opcje, które pomogą walczyć z niedoborem mieszkań i ich cenami.
Deweloperzy w Polsce już mają dużo, a chcą jeszcze więcej. Każda tego typu propozycja będzie spotykać się z oporem z ich strony. W modelu wiedeńskim, jeśli jakiś podmiot realizuje inwestycję mieszkaniową na działce należącej do samorządu albo państwa, to nie może mieć marży większej niż 4 proc. W Polsce - pokazują to rozmaite badania - marża w ubiegłym roku przekroczyła 30 proc. [...] Jeśli będzie trzeba, postawimy się deweloperom. W koalicji rządzącej jest bardzo duża determinacja, żeby w końcu przełamać niemoc państwa w temacie mieszkań. Poza tym, kryzys mieszkaniowy negatywnie wpływa na wiele innych kwestii: demografię, standard życia, poczucie bezpieczeństwa - zaznaczył Kukucki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.