Ministerstwo Finansów w najnowszym projekcie budżetu na 2023 r. rząd zamierza podwyższyć stawki akcyzy. Oznacza to, że wraz z początkiem nowego roku wzrosną ceny alkoholu oraz wyrobów tytoniowych w sklepach na terenie całej Polski. Podwyżka nie będzie gigantyczna, jednak zmiany będą zauważalne gołym okiem.
Wzrost stawek akcyzy nie będzie jednakowy dla wszystkich wyrobów. Na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane z wyłączeniem cydru i perry oraz wyroby pośrednie akcyza wzrośnie o 5 proc. Bardziej odczuwalną zmianę odczują osoby, które korzystają na co dzień z wyrobów tytoniowych. Tam zaplanowano aż dziesięcioprocentowy wzrost.
Będzie coraz drożej
Z prognoz wynika, że za alkohol i wyroby tytoniowe Polacy będą płacić więcej z roku na rok. Resort finansów przedstawił tzw. mapę drogową do 2027 r. dla wyrobów akcyzowych będących używkami. Ta wyjaśnia, w jakim tempie co roku będą drożeć tego typu produkty. Polacy muszą nastawić się, że ceny w 2027 roku będą diametralnie różnić się od tych, które obserwujemy w sklepach obecnie.
Wzrost będzie stopniowy. Podwyższenie stawek akcyzy na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane z wyłączeniem cydru i perry o mocy do 5 proc. i wyroby pośrednie będzie rosło co roku aż do 2027 roku o 5 proc. Jeszcze bardziej wyraźny wzrost cen odczują palacze. W przypadku wyrobów tytoniowych wzrost stawek akcyzy co roku będzie wynosić 10 proc. Dotychczas ceny alkoholi i wyrobów tytoniowych w Polsce były niższe niż we większości krajów Unii Europejskiej. Wiadomo już, że przez kilka najbliższych lat poziomy te zrównają się.