W 2023 roku ceny energii elektrycznej dla większości gospodarstw domowych pozostaną niezmienione. Taką deklarację złożył premier Mateusz Morawiecki. Taryfy z bieżącego roku zostaną zamrożone, dzięki czemu - według szefa rządu - możliwe będą oszczędności na poziomie 150 zł miesięcznie.
Chcemy wprowadzić nie tyle dopłaty, ile zamrozić ceny energii elektrycznej na poziomie z 2022 r. odbiorcom do pewnego zużycia prądu (2000 kW) tak, by ogromną większość najbardziej potrzebujących objąć tym wsparciem - przekazał w czwartek premier Mateusz Morawiecki.
Dla wielu Polaków limity ustanowione przez rząd są zdecydowanie zbyt niskie. Taka sytuacja ma miejsce w przypadku osób, które przeszły na bardziej ekologiczne ogrzewanie elektryczne czy też gotują na kuchence indukcyjnej.
Rząd szykuje nowy dodatek
"Dziennik Gazeta Prawna" twierdzi, że w związku z tym powstanie kolejny dodatek, którego zadaniem będzie pomoc w opłacaniu wyższych rachunków za prąd.
Taki dodatek miałby wynieść 1000 zł. "DGP" donosi, że na wsparcie mogłyby liczyć osoby korzystające z elektrycznego ogrzewania domów.
Fachowcy w rozmowie z gazetą podkreślają, że najważniejsze jest teraz przygotowanie rozwiązań systemowych. Zwrócili uwagę na to, że próby zasypywania problemu pieniędzmi nie są wystarczające.
Podobno jednak rząd ma obecnie pracować nad rozwiązaniami, których zadaniem jest doprowadzenie do urealnienia cen. Władze miałyby również "przystosować je do ponoszonych cen". Nie wiadomo jednak, jak będą wyglądać ostateczne posunięcia w tym zakresie.