W obliczu wysokich cen na rodzimych stokach, Polacy coraz częściej udają się na narty poza granice naszego kraju. Szczególną popularnością cieszą się austriackie kurorty narciarskie, posiadające znakomitą opinię wśród osób odwiedzających tamtejsze malownicze, zimowe trasy.
Wygląda jednak na to, że amatorzy nart w Austrii nie będą jednak zadowoleni z najnowszych informacji. Okazuje się bowiem, że chcąc korzystać z uroków tamtejszych stoków, będziemy musieli znacznie głębiej sięgnąć do kieszeni.
Narty w Austrii znacznie podrożeją
Według portalu Tip Online, który zajmuje się turystyką w Austrii, podwyżki będą zauważalne. Ceny karnetów narciarskich pójdą w górę nawet o 12 proc. Powód zmiany cennika jest oczywisty - operatorzy tras wskazują na wysoką inflację oraz stale drożejącą energię. Ponadto podwyżek domagają się pracownicy zajmujący się utrzymaniem wyciągów i tras.
Czytaj także: W Wiśle chwycił za telefon. "Dlatego jeżdżę do Egiptu"
Zdecydowanie najdrożej będzie w austriackim Tyrolu. Kurort w Arlberg ustalił cenę za dzienny karnet na 75 euro - podwyżka wynosi więc aż 12 proc. Drożeje także opłata za dzienne korzystanie z kompleksu Ski Amadé - karnet będzie kosztować 73,5 euro.
Spore podwyżki czekają także amatorów białego szaleństwa w Karyntii i Styrii. Skala podwyżek w tych lokalizacjach to od 8 do 10 proc. Oczywiście miłośnicy narciarstwa znajdą także znacznie tańsze lokalizacje - jedną z nich jest ośrodek Klippitztörl, który za dzienny dostęp do tras zażyczy sobie 43 euro.
Można oczekiwać, że jazda na nartach w wielu lokalizacjach będzie droższa, niż w zeszłym roku. Podwyżki z pewnością nie ominą narciarzy, którzy odwiedzą popularne polskie kurorty. Pewnym rozwiązaniem pozwalającym na uniknięcie wyższych cen może być zakup karnetów z wyprzedzeniem czasowym - niektóre ośrodki oferują wówczas rabaty.