Apple umieścił fabrykę Foxconn w południowych Indiach, w których składane są iPhone'y, na "liście próbnej". Ma to związek z ostatnimi protestami, w trakcie których personel zatrudniony w zakładzie narzekał na warunki pracy i noclegu. Audyt przeprowadzony przez Apple wykazał, że jadalnie i akademiki nie spełniały odpowiednich wymagań - donosi agencja Reuters.
Z ustaleń agencji wynika, że ok. 250 kobiet, które pracowały w fabryce Foxconn, zaczęło zmagać się z zatruciem pokarmowym. Aż 150 z nich trafiło do szpitala.
Skandaliczne warunki pracy kobiet w Indiach. Apple reaguje, fabryka zawieszona
O warunkach pracy w fabryce Foxconn zrobiło się głośno 17 grudnia, po tym jak na ulice wyszło kilka tysięcy kobiet, które zaprotestowały przeciwko warunkom panującym w zakładach zlokalizowanych w pobliżu miejscowości Chennai.
Z ustaleń Reutersa wynika, że kobiety odpowiedzialne za składanie iPhone'ów zostały zakwaterowane w fatalnych warunkach. Akademiki były przepełnione, bez toalet, a czasem nawet bez dostępu do wody. Również jedzenie nie spełniało wymogów, bo niejednokrotnie roiło się w nim od robaków.
"Bardzo nam przykro z powodu problemu, którego doświadczyli nasi pracownicy i podejmujemy natychmiastowe kroki w celu ulepszenia oferowanych przez nas obiektów i usług" - napisała tajwańska firma Foxconn w specjalnym oświadczeniu.
Fabryka Foxconn w Indiach została zamknięta 18 grudnia, dzień po masowych protestach. Do zarzutów odniosła się już firma Apple, która zamówiła specjalny audyt. Wykazał on, że faktycznie warunki do pracy i życia pracowników nie spełniały odpowiednich standardów. Dlatego zakład trafił na "listę próbną" i ma być dokładnie prześwietlany.
Apple nie sprecyzował w oświadczeniu, co oznacza "okres próbny". W przeszłości gigant z Cupertino odmawiał jednak wznowienia produkcji w zakładach, które trafiły na listę podejrzanych.
Fabryka, która położona jest ok. 40 km od Chennai, zatrudnia 17 tys. osób. Dla Apple'a ma ona kluczowe znaczenie, bo amerykańska firma chce się uniezależnić od produkcji swoich urządzeń w Chinach.
Czytaj także: Chińczycy chcą to produkować. Bitwa z Apple