Przypomnijmy, że na początku marca ogłoszono, iż zerowa stawka podatku VAT na niektóre produkty spożywcze nie zostanie przedłużona po 31 marca 2024 r. To oznacza, że cała gama artykułów spożywczych znów będzie objęta VAT-em 5-procentowym.
Jak tłumaczył Władysław Kosiniak-Kamysz, konieczność wprowadzenia zerowej stawki VAT wynikała z inflacji przekraczającej 9 proc. Obniżona stawka podatku VAT na podstawowe produkty spożywcze zaczęła obowiązywać od 1 lutego 2022 r., została wprowadzona przy odczycie inflacji za styczeń 2022 r. na poziomie 9,2 proc. w ujęciu rocznym.
Decyzja rządu wpłynie na podwyżki cen wielu produktów: pieczywa, warzyw, jaj, miodu, owoców, orzechów, mięsa, nasion czy większości ryb. Według wstępnych wyliczeń, chleb może zdrożeć o ok. 20 gr na bochenku, kostka masła o ok. 30 gr, a kilogram schabu o złotówkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rząd argumentował decyzję
Zerowy VAT na żywność to duże obciążenie dla budżetu państwa. Resort finansów szacował w grudniu, że po kolejnym przedłużeniu tej stawki dochody budżetu z tytułu podatku od towarów i usług mogą zmniejszyć się o ok. 2,93 mld zł.
Według wstępnych danych GUS inflacja w styczniu obniżyła się do 3,9 proc. rok do roku i było to najniższe tempo wzrostu cen konsumpcyjnych w tym ujęciu od marca 2021 r. Wyraźnie spadło także roczne tempo wzrostu cen żywności i napojów bezalkoholowych - do 4,9 proc. w styczniu (najniżej od września 2021 r.) - tłumaczył resort finansów.
Prognozuje się, że inflacja HICP (zharmonizowany wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych) w 2024 r. wyniesie 5,2 proc., a w 2025 r. – 4,7 proc. W porównaniu z jesienią prognoza na 2024 r. została skorygowana w dół, ale w górę na 2025 r.