Drugi kwartał 2023 roku przyniósł dalszy spadek sprzedaży mieszkań w sześciu największych aglomeracjach w Polsce. Według wstępnych danych firmy JLL, deweloperzy sprzedali 9,8 tys. mieszkań, co stanowi spadek o prawie 11% w porównaniu do pierwszego kwartału.
Aleksandra Gawrońska, szefowa działu badań rynku mieszkaniowego w JLL, zaznacza, że sytuacja na rynku jest wyjątkowa. Konsumenci od zawsze mieli dostęp do różnych programów wsparcia zakupów. Okresy bez takich programów zbiegły się natomiast z niskimi stopami procentowymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprzedaż w dół, ceny w górę
Co ciekawe, mimo spadku sprzedaży oferta mieszkań na rynku wzrosła. Na koniec czerwca w ofercie deweloperów było 48,3 tys. lokali, co stanowi wzrost o prawie 14% w porównaniu do końca marca. Jednakże ceny mieszkań dostępnych na rynku nadal rosły.
Promocje i upusty pojawiają się, ale nie do końca widzimy to w średnich cenach, bo obejmują one miejsca postojowe, komórki lokatorskie, pokrycie kosztów aktu notarialnego itp. Sama cena mieszkania rzadko jest obniżana – mówi Aleksandra Gawrońska z JLL.
Analizy JLL pokazują, że średnie ceny mieszkań na koniec drugiego kwartału były wyższe niż na koniec pierwszego kwartału. W Warszawie ceny wzrosły o 5% do 18,2 tys. zł za m², a w najtańszej Łodzi o 4,6% do 11,4 tys. zł za m².
W Łodzi tempo wyprzedaży robi się niepokojąco długie. To może powodować, że pojawią się nieco większe promocje, bo jeśli klientów nie ma, inwestycja nie może być realizowana z wpłat i trzeba zaciągnąć kredyt, co pogarsza rentowność projektu. Jak zwykle duże firmy poradzą sobie lepiej, bo mają finansowanie na taki przejściowy czas. Trudniej mają mniejsi gracze. Ale to nie znaczy, że Łódź czeka jakieś tąpnięcie cenowe - dodaje Gawrońska.
Perspektywy na trzeci kwartał
Przewidywania na trzeci kwartał nie są optymistyczne. Oczekuje się, że sprzedaż mieszkań pozostanie na niskim poziomie, a może nawet jeszcze spadnie w porównaniu do drugiego kwartału. Dopiero końcówka roku może przynieść ożywienie na rynku, jeśli politycy potwierdzą, że program "Na start" wejdzie w życie na początku 2025 roku. Wtedy deweloperzy mogą zacząć oferować umowy rezerwacyjne na poczet przyszłych kredytów.
Wpływ programu "Na Start"
Program "Na start" ma potencjał, aby znacząco wpłynąć na rynek mieszkaniowy w latach 2025–2027. Planowane jest udzielenie 175 tys. dotowanych pożyczek, co jest znaczącą liczbą w porównaniu do wcześniejszych programów wsparcia. Dla porównania, program "Rodzina na swoim" przełożył się na 200 tys. kredytów w ciągu kilku lat, a "Mieszkanie dla młodych" na 100 tys.
Minister rozwoju Krzysztof Paszyk zapowiedział, że program "Na start" najpóźniej po wakacjach trafi do Sejmu. Dodatkowo, w ciągu dwóch tygodni ma zostać przedstawiony projekt ustawy mający na celu zwiększenie podaży mieszkań poprzez udostępnienie gruntów z zasobu Skarbu Państwa pod budownictwo mieszkaniowe.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.