Jak informuje Reuters, prowincja Jilin w północno-wschodnich Chinach zaczęła oferować młodym rodzicom pożyczki o niskim oprocentowaniu. Pary mogą liczyć na otrzymanie do 200 tys. juanów (ok. 31,5 tys. dolarów). Warunek jest jeden - muszą posiadać dwójkę lub trójkę dzieci. Podobne zapomogi funkcjonują już w innych prowincjach, bo Chiny walczą z depopulacją.
Władze Jilin nie ograniczają się jedynie do pożyczek. Aby zachęcić młodych Chińczyków do starań o dziecko, wprowadziły też ulgi podatkowe dla rodzin składających się z co najmniej dwóch pociech. Dodatkowo wydłużono płatny urlop macierzyński z 98 do 180 dni, a świeżo upieczeni ojcowie mogą liczyć na urlop pielęgnacyjny liczący maksymalnie 25 dni. Dotąd było to 15 dni.
Pożyczki i ulgi podatkowe dla rodziców. Tak Chiny walczą z depopulacją
Problemy demograficzne są widoczne zwłaszcza w trzech północno-wschodnich prowincjach - Jilin, Liaoning i Heilongjiang. Ich mieszkańcy wyjeżdżają za pracą do innych regionów Chin i nie wracają już na "stare śmieci".
Z danych zaprezentowanych przez Reuters wynika, że w roku 2020 populacja prowincji Jilin była mniejsza o 12,7 proc. względem roku 2010.
Czytaj także: Musk nie wytrzymał. Ujawnił, jaką kwotę podatku zapłaci
Również władze na poziomie kraju są świadome kryzysu. Dlatego już w maju Chiny ogłosiły, że pozwalają parom małżeńskim na posiadanie nawet trójki dzieci. Decyzja zapadła po opublikowaniu wyników najnowszego spisu powszechnego, który wykazał, że populacja w Państwie Środka rośnie w najsłabszym tempie od lat 50. XX wieku.
Chiny starają się zachęcić młodych mieszkańców do posiadania dzieci, bo za kilkanaście lat państwu grozi sytuacja, w której żyć w nim będzie znacznie więcej seniorów niż osób w wieku produkcyjnym.
Reuters informuje, że niektóre prowincje notują spadek populacji rzędu 20 proc. Dlatego zdaniem części ekspertów, działania są spóźnione i nie przyniosą szybko spodziewanego efektu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.