Listy behawioralne mogą dostać osoby, co do których skarbówka ma wątpliwości ws. wykonywania obowiązków podatkowych. Są to osoby, które prowadzą sprzedaż swoich usług lub towarów w internecie i nie prowadzą zarejestrowanej działalności gospodarczej.
Jak podaje "Gazeta Prawna" listy mogą otrzymać także osoby, które prowadzą działalność gospodarczą, ale według urzędników mają za niską rentowność oraz ci, którzy nie rozliczają przychodów z najmu.
"Jeśli osiąga Pan przychód z tytułu najmu, prosimy, by sprawdził Pan, czy prawidłowo rozlicza podatki i czy płaci je Pan w terminie. Nie mamy danych, które by wskazywały, że rozliczył Pan podatki należne z tytułu najmu. Prosimy, by złożył Pan deklaracje podatkowe (zeznania) lub ich korekty w zakresie najmu oraz zapłacił należne z tego tytułu podatki." - tak może brzmieć przykładowe pismo ze skarbówki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazuje się jednak, że otrzymanie listu nie jest jednoznaczne z przeprowadzeniem kontroli przez Urząd Skarbowy.
Urzędnicy będą jednak zachęcać do złożenia wyjaśnienia w urzędzie. Lepiej nie ignorować wezwania. W przypadku niestawienia się w urzędzie trzeba liczyć się z kontrolą, która może dotyczyć nawet pięciu ostatnich lat.