Po raz kolejny mamy do czynienia z dramatycznym wręcz łamaniem procedur, jeżeli w ogóle takie procedury istnieją. Ta ekipa nie wyciągnęła żadnych wniosków po katastrofie smoleńskiej, po katastrofie helikoptera rządowego z premierem Millerem czy też po katastrofie CASY - komentował poseł Nowoczesnej Grzegorz Furgo.
Samolot z premier Szydło i delegacją na pokładzie miał być przepełniony. Dziennikarze lecący z politykami informowali o braku miejsc i złym wyważeniu maszyny. Przedstawiciele rządu nie widzą w zdarzeniu nic złego. Twierdzą, że sprawa jest wyolbrzymiona przez opozycję, szującą sensacji - informuje RMF24.
Nie może być tak, że premier Szydło czekała, i pół rządu, na to, żeby ludzie niżsi w hierarchii urzędniczej dogadali się między sobą, kto wyjdzie z samolotu. Tak po prostu nie może być. Prezydent, premier nie mogą czekać na swoich urzędników, aż oni się łaskawie zgodzą między sobą, kto będzie frajerem i wyjdzie z samolotu - komentował sprawę minister w Kancelarii Prezydenta RP Krzysztof Szczerski.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.