Informacja o rządowym "bonie na dekoder" wywołała sporo kontrowersji. Opozycyjni politycy wskazywali, że głównym celem jest ułatwienie dostępu do odbioru TVP, która w swoich serwisach informacyjnych przypomina propagandową tubę władzy, zamiast obiektywnego serwisu informacyjnego.
Czytaj także: "Wiadomości" wywołały skandal. TVP znowu w ogniu krytyki
Okazuje się jednak, że plan rządu jest o wiele bardziej misterny i ma drugie dno. Jak informuje portal BizBlog, dzięki bonom Poczta Polska będzie miała informacje, kto wziął pieniądze, ale nie zapłacił abonamentu RTV.
Podstęp czy dobra wola?
Jak wskazuje portal, obecnie z obowiązku płacenia daniny na rzecz państwowej telewizji i radia wywiązuje się niewielki ułamek Polaków. Nic dziwnego, że rząd będzie próbował sposobem złapać Polaków.
Od 2022 r. cyfrowa telewizja naziemna będzie nadawała w nowym standardzie DVB-T2/HEVC. Oznacza to, że potrzebny będzie telewizor z wbudowanym specjalnym dekoderem lub sam dekoder zewnętrzny.
Czyta także: W przyszłym roku 2 mln Polaków może zostać odciętych od telewizji. Na ratunek ruszają parafie
Osoby posiadające stary sprzęt mogą zostać odcięte od telewizji. W takiej sytuacji może być 2,3 mln gospodarstw domowych w Polsce. Dla porównania dodam, że wyłącznie z cyfrowej telewizji naziemnej korzysta w kraju 4,44 mln gospodarstw domowych, a łącznie gospodarstw jest 14 mln — relacjonuje BizBlog.
To pomoże ściągnąć abonament?
Abonament radiowo-telewizyjny płaci zaledwie 26 proc. osób. Nic dziwnego, że rząd staje na głowie, by zapewnić finansowanie publicznej telewizji oraz radiu. Jak wskazują media, najnowszy pomysł, by "dać" Polakom po 100 zł na zakup dekodera może być jednym z działań mających na celu zmuszenie do płacenia abonamentu.
To jednak wierzchołek góry lodowej. Jak informuje "Rzeczpospolita", rząd ma w planach zbudowanie drogiego systemu, który połączy sprzedających i kupujących sprzęt RTV. Dane Polaków znajdowałyby się w nim nawet przez 5 lat. Ponadto informacje o osobach, które zawnioskują o "100+ na dekoder" będą przetrzymywane przez Pocztę Polską.
- Sugeruje to, że nie chodzi o to, aby dać ludziom 100 zł na dekoder, ale o to, by przywrócić system ściągalności abonamentu RTV tylnymi drzwiami - tłumaczył i mec. Mariusz Busiło z kancelarii Bącal Busiło, która wspiera podmioty z branży TMT w rozmowie z "Rz".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.