Do emerytur i rent można dorabiać, ale część seniorów musi uważać na tzw. graniczne kwoty przychodu. Ich przekroczenie może spowodować, że wypłata świadczenia zostanie pomniejszona lub zawieszona.
Limity w dorabianiu są uzależnione od średniej płacy krajowej i zmieniają się co 3 miesiące. Emeryci, którzy nie osiągnęli powszechnego wieku emerytalnego oraz renciści powinni je na bieżąco sprawdzać.
Pierwszy próg wynosi 70 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Od marca 2023 r. będzie to 4713,50 zł brutto (obecnie - 4536,50 zł brutto). Zarobki do tej kwoty nie spowodują zmniejszenia emerytury.
Jeśli jednak przychód będzie wyższy niż 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia, od marca br. będzie to 8753,60 zł (obecnie 8424,90 zł) - to ZUS może zawiesić wypłacane świadczenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Limity dorabiania nie obowiązują emerytów, którzy ukończyli 60 lat w przypadku kobiet i 65 lat w przypadku mężczyzn. Wyjątkiem są emeryci, którym ZUS podwyższył wyliczoną emeryturę do kwoty świadczenia minimalnego, od marca br., po waloryzacji, będzie to kwota 1588,44 zł brutto.
Wówczas, jeżeli przychód z tytułu pracy przekroczy wysokość kwoty podwyższenia do minimalnej emerytury, emerytura za dany okres będzie wypłacana w niższej kwocie, tj. bez dopłaty do minimum - informuje "Gazeta Pomorska".
Do 28 lutego 2023 roku renciści i emeryci, którzy nie ukończyli powszechnego wieku emerytalnego, muszą powiadomić ZUS o dodatkowych przychodach osiągniętych w 2022 roku.
- Chodzi o przychody, od których składki na ubezpieczenia społeczne są obowiązkowe, na przykład z umowy o pracę, zlecenia czy działalności gospodarczej. Rozliczeniu podlegają również przychody z pracy za granicą czy z tytułu bycia członkiem rady nadzorczej - podkreśla Krystyna Michałek regionalny rzecznik ZUS województwa kujawsko-pomorskiego w rozmowie z "Gazetą Pomorską".