W związku z Polskim Ładem osoby popierające PiS zapłacą o połowę więcej - poinformował na Facebooku Jacek Gardener, właściciel położonego na warszawskim Ursynowie sklepu Jacek Biega. Jak wskazuje w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", jego gest jest symboliczny.
Popierasz PiS? Zapłacisz ekstra
Gardener w rozmowie z "GW" przekazuje, że nie ma ochoty słuchać opowieści snutych przez wyborców i sympatyków PiS-u. Przedsiębiorca podkreśla, że chce w swoim sklepie miłej i przyjaznej atmosfery, a nie nerwów.
Jeżeli wśród moich klientów są jeszcze osoby popierające Prawo i Sprawiedliwość, to niech nie przychodzą i nie denerwują mnie swoimi opowieściami, jak jest dobrze. A jeżeli chcą przyjść, zapłacą za towar o 50 proc. więcej - informuje Jacek Gardener.
Właściciel sklepu przekazuje, że większość wniosków o tarcze antykryzysowe została rozpatrzona negatywnie. Dodatkowo przez chaos wywołany Polskim Ładem przedsiębiorca nie ma pojęcia, jakie podatki przyjdzie mu zapłacić. Ze wstępnych obliczeń Gardenera wynika, że na zmianach podatkowych straci, nie jest jednak w stanie wskazać, jaka to będzie kwota.
Klientów popierających PiS tu nie ma
W sklepie Jacek Biega jak dotąd nie pojawiła się żadna osoba otwarcie przyznająca się do popierania Prawa i Sprawiedliwości. Właściciel wskazuje, że być może wśród klientów nie ma takich osób. Jak zaznacza przedsiębiorca, jego sklep wielokrotnie był miejscem politycznych manifestów.
Na przykład informowałem na Facebooku: "Jaka tarcza antykryzysowa, taka jakość obsługi klientów popierających PiS". Nie odmawiałem sprzedaży, ale np. często zdarzało się, że akurat butów w tym rozmiarze nie było albo były już zarezerwowane – opisuje Jacek Gardener w "GW".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.