Po Facebooku krąży zdjęcie ogłoszenia, na którym wielkimi literami napisano: "wyprowadzam psy". "Mam 12 lat, uwielbiam psy i chciałabym pojechać na kolonie w wakacje, dlatego pomysł wyprowadzania psów (tylko nieagresywnych) uważam za dobry pomysł, aby trochę zarobić" - czytamy na karteczce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziewczyna poinformowała, że "pracuje codziennie w godzinach popołudniowych". Stawki to 4 zł/15 min, 7 zł/30 min, 10 zł/45 min, 12 zł/60 min.
Część zarobionych pieniążków przekażę do schroniska - oznajmiła dziewczyna.
Karteczka pochodzi z 2022 roku. Wówczas Sarze - jak ustalił "Super Express" - udało się zebrać potrzebne pieniądze.
Córka świetnie wspomina tamten wyjazd. Na nudę nie mogła narzekać, zajęć było bardzo dużo. Poznała tam też mnóstwo wspaniałych ludzi - powiedziała pani Sylwia, mama Sary, cytowana przez "SE".
Białystok. Znów dzwonią do mamy Sary
"Odkurzenie" karteczki i jej ponowne obiegnięcie mediów społecznościowych poskutkowało tym, że znów wiele osób kontaktuje się w sprawie wyprowadzania psów. - Zainteresowanie wzrosło od dwóch dni. Dziś odebrałam ze sto telefonów - przekazała rozmówczyni dziennika.
Udostępnianie ogłoszenia na Facebooku przynosi więc efekt. A skąd w ogóle wziął się pomysł, by dziewczyna zarobiła za sprawą wyprowadzania psów?
To kwestia wychowania. Staramy się uczyć naszą córkę, że na pieniądze trzeba zapracować. Staramy się jej pokazać, że pieniądze nie rosną na drzewach. Ważne, aby dzieci miały szacunek do pieniędzy. Moi rodzice też mnie tak wychowywali - podsumowała pani Sylwia.