Choć kariera polityczna wydawać może się dość opłacalnym sposobem na życie, w rzeczywistości zarobki na szczytach władzy nie powalają swoją wysokością.
Podobnie wygląda to po zakończeniu politycznej kariery, gdy najważniejszym osobom w państwie przychodzi przejście na emeryturę. I choć wciąż mogą oni dorabiać w wielu sektorach, to trudno wyobrazić sobie stałą, pełnopłatną posadę jaką mogliby przyjąć jako była głowa państwa.
Na co więc politycy na najwyższych stanowiskach mogą liczyć po zakończeniu kariery ze strony Zakładu Ubezpieczeń Społecznych? Sprawdzili to dziennikarze ze Strefybiznesu.pl.
Jak wylicza portal, to 75 procent wynagrodzenia zasadniczego na jakie w czasie swojej kadencji co miesiąc może liczyć głowa państwa. Według informacji z Kancelarii Prezydenta obecnie taka pensja wynosi około 25 tysięcy złotych.
Czytaj także: Wałęsa w rękach mistrza. Internauci czekają na efekty
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezydenci w czasie pełnienia swojego urzędu odprowadzają składki do ZUS-u. Mogą jednak liczyć na specjalną prezydencką emeryturę, którą otrzymują byłe głowy państwa polskiego - czytamy w artykule.
Ile dokładnie zatem wynosi prezydencka emerytura? w roku 2023 było to 13 152,24 zł brutto. Ponadto byli prezydenci mogą dodatkowo otrzymywać 12 tysięcy na obsługę swojego biura wraz z pracownikami.
Obecnie na taką emeryturę mogą liczyć trzy osoby w Polsce. Są to: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski. Jak podaje portal, z prezydenckiej emerytury zrezygnował w przeszłości Wojciech Jaruzelski, który pobierał emeryturę generalską.
Czytaj także: Kto prezydentem w 2025 roku? Lech Wałęsa wskazuje