Gotówka królowała od zawsze
"Gdzie są moje pieniądze z komunii?" - brzmi jedna z grup na Facebooku. To prawda - pieniądze od zawsze były sprawdzonym prezentem. Miały jednak pewien minus - rzadko kiedy trafiały do samych obdarowanych! Dowodem na to może być poniższy filmik.
Prawda jest też taka, że rodzice dzieci przystępujących do pierwszej komunii musieli niemało wydać na przyjęcie po kościelnej uroczystości. Mogłoby się więc wydawać, że w ten sposób starają się sobie odbić za "talerzyk". I mało kto z nich wierzył w to, że 8-latkowe są w stanie operować milionami złotych (do 1995 r. w Polsce obowiązywała stara waluta, gdzie 1 mln to było dzisiejsze 100 zł).
Przed laty dziewczynkom na komunię często wręczano medalion z podobizną Matki Boskiej. Wykonany ze srebra bądź złota, miał być pamiątką na lata.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komputery i zegarki w prezencie na komunię
W latach 80. i 90. nie było smartfonów, laptopów czy konsoli do gier. Wówczas spędzanie przez dzieci wielu godzin przed ekranem nie było jeszcze tak powszechnym zjawiskiem. Nie było problemu, żeby kupić dziecku grę "Wilk i Zając" czy komputer Amiga lub Atari. Dziś sama ta gra na Allegro kosztuje nawet 500 zł. Z kolei na OLX możemy znaleźć prawdziwą perełkę sprzed lat - zestaw komunijny w postaci kalkulatora, zegarka i długopisu. Kiedyś to był ogólnodostępny hit. Dziś za ten rarytas musielibyśmy zapłacić 1250 zł.
Hitem były też zegarki Montana, które były w stanie grać różne melodie, a w latach 90. zegarki Casio. Do tych, którzy woleli spędzać czas na świeżym powietrzu, w dniu komunii trafiały wrotki, rowery Wigry 3 albo nawet motorynki Romet.
Dziś takich prezentów już nie ma... - chciałoby się powiedzieć z nostalgią w głosie.
A Wy pamiętacie, co dostaliście na komunię?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.