Przepisy trafią w pracowników. Jeżeli specustawa stanie się obowiązującym na terenie kraju prawem, przepisy w niej zawarte mogą okazać się bardzo niekorzystne dla pracowników. Osoba ich zatrudniająca zyska bowiem możliwość obniżenia wynagrodzenia lub skrócenia czasu pracy.
Podstawą do takiego rozwiązania ma być wzrost kosztów zatrudnienia. Jeżeli takie zjawisko wystąpi w przedsiębiorstwie, pracodawca będzie miał prawo obniżyć wynagrodzenie swoich pracowników nawet o połowę lub skrócić ich czas pracy o 20 procent. Taka sytuacja może obowiązywać nawet rok po zakończeniu stanu epidemii w Polsce.
Aby wystąpił istotny wzrost obciążenia, iloraz funduszu wynagrodzeń i przychodów przedsiębiorstwa będzie musiał wzrosnąć nie mniej niż o 5 proc. w porównaniu z takim wskaźnikiem z miesiąca bazowego - podaje "Rzeczpospolita".
Tarcza 4.0. Jakie jeszcze zmiany wprowadza?
Projekt ustawy zwiększy grono osób uprawnionych do skorzystania ze świadczenia postojowego. Zasiłek w wysokości 2080 złotych ma przysługiwać także przedsiębiorcom, którzy opłacają składki ZUS, ale jednocześnie podlegają ubezpieczeniu z innego tytułu (np. pracują na jakąś część etatu). Według danych GUS, takich osób jest około 46 tysięcy.
Projekt zakłada także, że pracodawcy będą mogli wysyłać pracowników na zaległy urlop, bez konieczności uzyskania ich zgody. Wprowadzone zostanie także ograniczenie wysokości odprawy - nie będzie mogła ona przekroczyć dziesięciokrotności minimalnego wynagrodzenia (2600 zł brutto). W projekcie zaproponowano także ustawowe uregulowanie tzw. wakacji kredytowych, czyli możliwości odroczenia spłat pełnych rat kredytów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.