Parlament uchwalił przepisy, które zaostrzą kontrolę nad wyrobami tytoniowymi. Chodzi o unijny System Śledzenia Ruchu i Pochodzenia Wyrobów Tytoniowych (Track&Trace). Nowe przepisy dotyczą głównie sprzedawców wyrobów tytoniowych, ale mogą odbić się na palaczach.
System Track&Trace pozwala na śledzenie pochodzenia artykułów tytoniowych i ma zapobiegać wprowadzaniu na rynek papierosów spoza legalnej produkcji, od których nie jest naliczana akcyza i podatek VAT. Obecnie system monitoruje jedynie "papierosy oraz tytoń do samodzielnego skręcania papierosów". Takie kontrole trwają od 2019 roku. Teraz zakres działania systemu będzie szerszy - informuje "Fakt".
Od 20 maja takiej kontroli będą podlegać wyroby tytoniowe takie jak cygara, cygaretki, tabaka czy tytoń do fajek wodnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konieczna rejestracja sprzedawców wyrobów tytoniowych
To oznacza, że sprzedawcy, którzy oferują tego typu wyroby tytoniowe, muszą zarejestrować się w systemie Track&Trace. Jest to jedyny obowiązek ciążący na punktach sprzedaży detalicznej związany z działaniem systemu kontroli, a jego niedopełnienie może uniemożliwić zakup wyrobów tytoniowych od dostawców od 20 maja 2024 roku - pisze dziennik.
Tym samym transport, magazynowanie i sprzedaż wszystkich produktów zawierających tytoń znajdzie się w 100 procentach pod kontrolą państwa. Dla palaczy może to wiązać się z utrudnieniami w dostępie do wyrobów tytoniowych, gdyby okazało się, że sprzedawcy nie będą rejestrować się w systemie Track&Trace.
Na cygarach i cygaretkach pojawią się na banderolach znaki akcyzy. To dowód, że produkt, który kupią palacz, pochodzi z legalnego źródła.
W 2022 roku z tytułu akcyzy z wyrobów tytoniowych do budżetu trafiło 25,5 mld zł - pisze "Fakt". Objęcie systemem kontroli wszystkich produktów zawierających tytoń pozwoli zwiększyć wpływy z podatku akcyzowego. Tym bardziej, że do 2025 roku stawka tego podatku na wyroby tytoniowe ma rosnąć co roku o 10 proc.