2022 rok przyniósł wiele problemów i wyzwań. 24 lutego Rosja zaatakowała Ukrainę, co oczywiście wzbudziło niepokój wśród wielu Polaków. Tak naprawdę nadal nie wiadomo, jak potoczy się wojna.
Polacy praktycznie każdego dnia musieli mierzyć się z rekordową drożyzną. Wysokie ceny spotykali między innymi w sklepach spożywczych i na stacjach paliw. To rodzi duże obawy przed 2023 rokiem.
Boję się, że będziemy martwić się o każdy dzień, pracować na kilku etatach, żeby nas było stać na życie, i że nie znajdziemy czasu dla siebie i rodziny - wyznał "Super Expressowi" Daniel Miazga, pomocnik mechanika z Przeworska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekonomista Marek Zuber nie ukrywa, że obawy Polaków są w pełni uzasadnione. - Zakończone święta pokazały, że drożyzna jest większa, niż pokazują statystyki GUS, gdyż koszyk analizowanych przez GUS produktów i usług zawiera aż 1500 pozycji. Normalnie tyle nie kupujemy. Mój prywatny koszyk zakupów świątecznych (karp, wędlina, chleb, masła, jajka) podrożał o 40 proc. rok do roku - zaznaczył, cytowany przez "SE".
Polacy boją się drożyzny także dlatego, że od maja wzrost wynagrodzeń jest niższy od inflacji, nasze zarobki… maleją - podsumował ekspert.
Czytaj także: Przepowiednia z 1969 roku. Oto co mówił Joseph Ratzinger
Obawy Polaków przed 2023 rokiem - sondaż
Instytut Badań Pollster na zlecenie "SE" przeprowadził sondaż dotyczący obaw Polaków przed 2023 rokiem. Został on wykonany w dniach 17-18 grudnia na grupie 1063 osób dorosłych.
Z badania wynika, że nasi rodacy najmocniej obawiają się drożyzny (58 proc. respondentów). 23 proc. wskazało eskalację wojny w Ukrainie, a 7 proc. - kryzys energetyczny. 4 proc. badanych mówiło o załamaniu w służbie zdrowia, a 1 proc. o COVID-19.