Do tego, że już w październiku pojawiają się w sklepach ozdoby bożonarodzeniowe, zdążyliśmy się przyzwyczaić. W takich sieciach, jak KIK czy TK Maxx możemy już wybierać dekoracje świąteczne, czy zawieszki na choinkę. Jednak same żywe choinki, podobnie jak żywe karpie, zwykły się pojawiać w sklepach i na straganach dopiero na kilka tygodni przed świętami. Aż do teraz. Mieszkańcy Bronowic, krakowskiego osiedla, przecierali oczy ze zdumienia na widok... całej oferty żywych drzewek przy jednym z hipermarketów budowlanych.
Ceny choinek w 2022 roku
Na zdjęciach opublikowanych przez Gazetę Krakowską widzimy dwa rodzaje drzewek - świerk srebrzysty i jodłę kaukaską. Ceny, w zależności od gatunku drzewka i jego wysokości, wahają się od 52 do 120 zł. Ciężko powiedzieć, czy takich cen możemy się spodziewać we wszystkich sklepach.
Cennik choinek można już znaleźć na stronie Nadleśnictwa Niedźwiady. Stawka za świerka, w zależności od jego wysokości, wynosi od 16 do 35 zł. Jednak nie wiadomo, na ile ceny są aktualne. Na stronie widnieje data luty 2022. Jednak w informacji o tym, kiedy możemy kupić choinkę, czytamy że punkt będzie czynny od 20 do 24 grudnia 2021 roku.
Czytaj także: Pogoda sprawi Polakom dużego psikusa! Znamy datę
W przypadku kupowania choinki z nadleśnictwa mamy pewność, że kupujemy towar świeży i pozyskany w pełni legalny sposób. Jednak nadleśnictwa, w przeciwieństwie do sklepów, prowadzą swoje stoiska jedynie przez krótki czas. Poza tym za każdym razem musimy liczyć się z kosztem dojazdu i zorganizowaniem transportu dla choinki. Jeśli marzy nam się postawne drzewko, to być może konieczne będzie wynajęcie większego samochodu, bo zwykła osobówka nie wystarczy.
Choinka prosto z lasu
Prawdziwą zakupują szczęśliwcy, którzy posiadają ogród i wiedzą, jakie drzewko kupić i jaki rodzaj wybrać, żeby przyjęło się w przydomowych warunkach. I mogą to zrobić znacznie wcześniej, niż w grudniu. Tylko wtedy ta choinka będzie funkcjonowała przede wszystkim jako ozdoba zewnętrzna. Żeby przystroić ją w domu, trzeba by ją wyciąć. Dlatego wiele osób, zwłaszcza tych, które mieszkają w mieszkaniach i nie mają przestrzeni na przechowywanie drzewek, zostawia ich zakup na ostatnią chwilę. Niektórzy udają się do sklepów, inni na targowiska lub przydrożne punkty sprzedaży. Są też osoby, które wolą mieć choinkę prosto z lasu.
Jednak za pozyskiwanie jej "na własną rękę" możemy sporo zapłacić. Taka wycinka kwalifikuje się do złamania art. 120 k.w. par.1, który brzmi:
Kto w celu przywłaszczenia dopuszcza się wyrębu drzewa w lesie albo kradnie lub przywłaszcza sobie z lasu drzewo wyrąbane lub powalone, jeżeli wartość drzewa nie przekracza 500 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Kara należy się też temu, kto do wycinki namawia bądź w niej pomaga. Zdecydowanie taniej wyjdzie, jeśli zdecydujemy się na zakup w jednym z nadleśnictw. Często też choinki z takich miejsc są znacznie tańsze od tych sklepowych. Warto też postarać się w takim przypadku o tzw. asygnatę, czyli dowód legalności pochodzenia drzewka. Wówczas, w przypadku kontroli, będziemy mogli dowieść, że nie złamaliśmy prawa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.