Światowi przywódcy od lat oskarżają Rosję o finansowanie grup ekologicznych w Europie. Takie działania Putina ma na celu odwrócenie narodów od szukania niezależności energetycznej i wzmocnienie "żelaznego uścisku Rosji" nad kontynentem.
Dezinformacja ze strony Rosji
Jak mówi w rozmowie ze stacją "Fox News" ekspert James Carafano, Rosjanie faktycznie finansują jedne z najbardziej radykalnych grup ekologicznych w Europie, ponieważ namawiają ich na projekty energetyczne, które nie są rosyjskie.
W czerwcu 2014 roku, zaledwie kilka miesięcy po aneksji Krymu przez Rosję, niektórzy europejscy przywódcy mówili, że Rosja używa operacji dezinformacyjnych z grupami ekologicznymi, aby kraje zrezygnowali z wydobywania ropy z łupków (tzw. szczelinowanie) na rzecz rosyjskich surowców.
Spotkałem sojuszników, którzy mogą donieść, że Rosja, w ramach swoich wyrafinowanych operacji informacyjnych i dezinformacyjnych, aktywnie współpracowała z tak zwanymi organizacjami pozarządowymi – organizacjami ekologicznymi działającymi przeciwko gazowi łupkowemu – mówił ówczesny sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen.
Rosja uzależniała Europę od swoich surowców
I to było skuteczne. Do 2016 roku Niemcy, Francja, Holandia, Szkocja i Bułgaria znieśli większość sankcji na rosyjskie surowce, czasowo lub na stałe. Wpływ Rosji na europejską energią rósł do 2022 r., zapewniając jej w szczytowym momencie około 40 proc. rynku dostaw gazu ziemnego na kontynent. Na przykład Litwa otrzymuje 83 proc. importu ropy z Rosji, Polska 58 proc., a Finlandia 80 proc. -podał portal "The Hill".
W związku z inwazją Putina na Ukrainę władze krajów europejskich ponownie próbują ograniczyć dostawę surowców z Rosji. Rada UE podjęła w piątek decyzję o wprowadzeniu szóstego pakietu sankcji gospodarczych i indywidualnych wymierzonych w Rosję za jej inwazję na Ukrainę, jak i w Białoruś za pomoc udzielaną Moskwie.
Czytaj także: Poroszenko nie wrócił do kraju na czas. Jest w Polsce
Nowe sankcje na Rosję
Embargo na ropę naftową dotyczy surowca sprowadzanego drogą morską. Pakiet sankcyjny przewiduje jednak tymczasowy wyjątek dla importu rurociągami do tych państw członkowskich UE, które ze względu na swoje położenie geograficzne są szczególnie uzależnione od dostaw z Rosji i nie mają realnych alternatyw.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.