Okazuje się, że najwyższych wynagrodzeń w kraju nie otrzymują mieszkańcy miast wojewódzkich. Bogactwo skupione jest w podmiejskich miejscowościach.
GUS przyjrzał się nierównościom w przychodach Polaków. Zbadano wszystkie miasta w kraju, w tym każde z 18 wojewódzkich. Źródłem danych były informacje zawarte w rejestrach podatkowych.
Czytaj także: Pandemii można było uniknąć. Ekspert ujawnia
Pierwsze miejsce nie jest zaskoczeniem - najwięcej zarabiają mieszkańcy Warszawy. Średnia wartość rocznych przychodów w stolicy wynosi 48 399 zł. A to znaczy, że połowa osób zamieszkujących Warszawę zarabia więcej, a druga połowa mniej niż średnia wartość.
Na tym obecność miast wojewódzkich w rankingu się kończy. Z analizy money.pl wynika, że niżej znajdziemy już tylko niewielkie miejscowości, zlokalizowane blisko metropolii.
Drugie i trzecie miejsce zajmują podwarszawskie Podkowa Leśna oraz Łomianki, ze średnią przychodów wynoszącą odpowiednio: 46 396 zł oraz 45 403 zł rocznie.
Warto dodać, że mieszkańcy mniejszych miejscowości, zlokalizowanych w pobliżu tych większych, często po prostu pracują w mieście wojewódzkim.
W pierwszej dziesiątce, oprócz Warszawy, jest aż 5 miast z aglomeracji Warszawskiej. Obok Podkowy Leśnej i Łomianek, w rankingu znalazły się Ząbki (45 002 zł), Piaseczno (44 882 zł) oraz Marki (43 754 zł).
Trzecim najbogatszym miastem w Polsce według przychodów są Siechnice należące do aglomeracji wrocławskiej, gdzie mediana zarobków wyniosła 45 308 zł.
W top 10 znalazły się jeszcze trzy miasta z aglomeracji górnośląskiej: Lędziny (44 618,04 zł), Imielin (43 747 zł) i Bieruń (42 837 zł).
Na drugim biegunie, ze średnią roczną przychodów na mieszkańca poniżej 20 tys. zł, znalazły się gminy Mikstat (19 583 zł) oraz Prusice (19 976 zł).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.