W 2022 roku Sejm uchwalił nowelizację Prawa wodnego, która nałożyła na gminy w całym kraju obowiązek regularnego przeprowadzania kontroli szamb i przydomowych oczyszczalni.
Nowe przepisy mają na celu poprawę stanu sanitarno-epidemiologicznego oraz ochronę środowiska. Ich przestrzeganie obowiązuje już od 2 lata. Jak mają się kontrole w praktyce?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: 50 tys. zł w koszu na śmieci. Okup odebrali policjanci. Wszystko zarejestrowała kamera. Mamy nagranie
Jak wyglądają kontrole szamb? Nowe obowiązki samorządów w Polsce
Zgodnie z nowymi przepisami, samorządy muszą monitorować utrzymanie systemów sanitarnych na terenie swoich gmin.
W praktyce oznacza to, że gminy prowadzą regularne kontrole szamb i przydomowych oczyszczalni ścieków, aby upewnić się, że są one prawidłowo utrzymywane i eksploatowane.
Kontrole te odbywają się minimum raz na dwa lata, co ma na celu zapewnienie ciągłego nadzoru nad systemami gromadzenia i oczyszczania ścieków.
W trakcie kontroli, inspektorzy sprawdzają stan techniczny poszczególnych zbiorników i instalacji. To jednak nie wszystko: weryfikują również dokumentację, w tym rachunki potwierdzające regularne opróżnianie zbiorników bezodpływowych i osadników z przydomowych oczyszczalni.
Właściciele nieruchomości muszą wykazać częstotliwość opróżniania tych zbiorników, a brak odpowiednich dokumentów może skutkować nałożeniem kar finansowych.
Kontrola szamb w Polsce. Sypią się wysokie mandaty
Jeśli podczas kontroli inspektorzy stwierdzą nieprawidłowości, mogą nałożyć na właściciela nieruchomości karę finansową.
Wysokość grzywny zależy od skali przewinienia i może wynosić nawet kilka tysięcy złotych. Dlatego ważne jest, aby właściciele nieruchomości dbali o dokumentację i regularnie opróżniali swoje systemy sanitarne.
Jak wynika z doniesień, inspektorzy często znajdują nieprawidłowości podczas kontroli. Biuro Związku Celowego Gmin MG-6 poinformowało, że w 2023 roku skontrolowano właścicieli ponad 1000 posesji i powiadomiono policję o aż 696 przypadkach zaniedbań.
Pośród skontrolowanych były te, których właściciele odprowadzali nieczystości do zbiornika bezodpływowego, do przydomowej oczyszczalni ścieków, ale także te, które nie miały żadnej instalacji do gromadzenia nieczystości - przekazało Biuro w rozmowie z money.pl.
Zdarzały się nawet skrajne przypadki, w których właściciele odprowadzali nieczystości bezpośrednio do gruntu.
Tego rodzaju praktyki są nie tylko niezgodne z prawem, ale również stanowią poważne zagrożenie dla środowiska i zdrowia publicznego. Właściciele nieruchomości, którzy łamią przepisy, muszą liczyć się z konsekwencjami finansowymi i prawnymi.
Przeczytaj też: Nagrał upadek w Tatrach. Teraz przestrzega turystów