NIK nałożył na Elżbietę Witek karę w wysokości 3010 złotych. Marszałek Sejmu mimo wezwania nie pojawiła się na przesłuchaniu w charakterze świadka w sprawie dotyczącej programu Polskie Szwalnie.
RMF FM podaje, że kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli odrzucili zażalenie i wysłali Witek wezwanie do zapłaty. Nie zgadzają się z twierdzeniami marszałek Sejmu, że NIK nie może jej wzywać na świadka. Elżbieta Witek twierdzi, że nie pozwalają na to przepisy ustaw i Konstytucji.
Żadnego zaproszenia do NIK nie otrzymałam. To co się dzieje wokół tej sprawy i próba wmanewrowania mnie w aferę Mariana Banasia, skrojoną na jego miarę, jest próbą zastraszenia marszałka Sejmu, żeby podejmowała takie decyzje, których życzy sobie pan Banaś - twierdziła.
Delegatura NIK w Szczecinie wyznaczyła już na 25 lutego kolejny termin przesłuchania Elżbiety Witek. Kontrolerzy chcą dowiedzieć się m.in. czy marszałek Sejmu lobbowała za prywatną szwalnią, która chciała być dostawcą maseczek w rządowym programie.
Zobacz także: Reakcja posła PO na wystąpienie Morawieckiego. "Schizofrenia i hipokryzja"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.