Już niebawem córka pani Anny przystąpi do pierwszej komunii świętej. Uroczystość odbędzie się 19 maja w parafii w Boluminku (gmina Dąbrowa Chełmińska, powiat bydgoski). Obecnie trwają pieczołowite przygotowania.
Szykują się nie tylko dzieci, ale i rodzice. Opiekunowie muszą zatroszczyć się o odpowiedni budżet. Pierwsze wydatki już ponieśli.
Kupiłam albę używaną za 100 złotych. Cena nowej wynosi około 220 zł. Za zestaw, składający się ze świecy i różańca, dałam 75 zł. Łącznie 70 zł płaciłam za Pismo Święte, książeczkę do nabożeństwa i pamiątkę pierwszej komunii, zamawianą w kościele - powiedziała pani Anna w rozmowie z "Gazetą Pomorską".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Statek towarowy miał wypłynąć ze Szczecina. Kapitan okazał się mieć... niemal 6 promili alkoholu
Do tego jeszcze trzeba doliczyć buty za około 120 zł czy wianek (kilkadziesiąt złotych). Najwięcej pochłonie oczywiście przyjęcie.
U nas na przyjęciu pojawi się około 35 gości. Zamówimy dwudaniowy obiad, ciasto z kawą i przekąski na ciepło i zimno, czyli kolację. Płacimy 220 zł za osobę, przy czym 500 zł zaliczki wpłacałam już w październiku. W cenę wliczone są napoje. Tort jednak kupujemy osobno - dodała rozmówczyni "Pomorskiej".
Pierwsza komunia. "Tanio już było"
Obecnie koszty związane z pierwszą komunią trzeba liczyć w tysiącach.
Tanio już było. Dla porównania: kto wyprawiał przyjęcie w 2014 roku w lokalu, ten pamięta, że cena za tzw. talerzyk wynosiła nawet mniej niż 100 zł - podkreśliła "Gazeta Pomorska".
Nierzadko za "talerzyk" na pierwszokomunijnym przyjęciu trzeba zapłacić około 200 zł. To niewątpliwie spory wydatek...
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.