Takiej drożyzny nie było od ponad dwóch dekad. Co gorsza, eksperci przewidują kolejne podwyżki cen podstawowych produktów żywnościowych.
W ciągu roku mąka podrożała o 100 proc., o kosztach energii i paliwa nawet nie wspomnę. Efekt będzie opłakany – mówi Stanisław Butka, właściciel poznańskiej piekarni Arnika szefa Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarstwa RP w rozmowie z "Faktem".
Czytaj także: Oto cena czereśni w USA. Polacy nie wytrzymali
Chleb po 10 zł za bochenek
Na podwyżkę cen pieczywa wpływają rosnące ceny mąki i innych surowców, a także podwyżki cen prądu i gazu. Pod koniec roku bochenek chleba może kosztować już nawet 10 zł.
Myślę, że do końca roku ceny pieczywa podskoczą dwukrotnie – najpierw we wrześniu, potem pod koniec 2022 r. Bochenek chleba będzie w grudniu kosztował 10 zł – mówi Stanisław Butka w rozmowie z "Faktem".
Wpływ na cenę mąki ma także wojna w Ukrainie. Nasi wschodni sąsiedzi odpowiadają za dostawy słonecznika na światowe rynki. Przez toczącą się wojnę w Ukrainie dostawy prawdopodobnie będą mniejsze, co wpłynie na ceny oleju słonecznikowego, a także masła.
W najbliższych miesiącach powinniśmy się także spodziewać podwyżki cen mleka. Wynikają one głównie z podwyżki cen pasz i nawozów. Co za tym idzie podrożeją inne produkty produkowane z mleka np. sery i jogurty.
Pierś z kurczaka za 35 zł
Drożeć będzie również mięso: wieprzowina, drób i wołowina. Obecnie za filet z kurczaka trzeba zapłacić już nawet ponad 30 zł za kilogram. Jeśli prognozy ekspertów się sprawdzą pod koniec roku pierś będą kosztować już 35 zł. Na podwyżki mięsa głównie wpływają wysokie ceny pasz i energii, co wiąże się z dużo wyższymi kosztami chowu zwierząt.
Drożyzna nie ominie także warzyw i owoców. - Tu ogromny wpływ na ceny będzie mieć pogoda. Przy założeniu, że będą podobne jak ubiegłoroczne, cen owoców i tak będą wyższe o ok. 20 proc. w porównaniu do zeszłego roku – mówi Jakub Olipra ekspert z Credit Agricole w rozmowie z "Faktem".
I chociaż zazwyczaj druga połowa roku to czas, kiedy warzywa i owoce są tańsze, w tym roku jednak według prognoz ekspertów będzie inaczej. Z uwagi na wysokie ceny nawozów i paliw podstawowe warzywa jak ziemniaki, marchew i pomidory będą o kilkanaście procent droższe niż w ubiegłym roku.