O problemie Janusz Korwin-Mikke opowiedział w rozmowie z "Super Expressem". - Przez 10 lat nie brałem emerytur, mimo że mogłem. Po czym po 10 latach ZUS się obudził i zamiast wypłacić mi emerytury zażądał wypłat składek emerytalnych ode mnie za te 10 lat - powiedział polityk.
Odwołałem się do sądu i zobaczymy co z tego wyjdzie. Zdaniem ZUS-u powinienem jeszcze składki płacić. Bezczelność kompletna - podsumował.
Czytaj także: Brytyjczycy pojmani przez Rosjan. Grozi im kara śmierci
Ogromny dług Korwina-Mikkego. ZUS domaga się pieniędzy
Jak to możliwe, że zalega ZUS-owi aż 80 tys. zł? Na tę pokaźną kwotę składają się takie elementy jak należność główna, odsetki naliczone za zwłokę oraz koszty egzekucyjne.
Część należnych ZUS-owi pieniędzy w 2019 roku została już ściągnięta z kont Korwina i jego żony Dominiki - spostrzega "SE".
Czytaj także: Poroszenko nie wrócił do kraju na czas. Jest w Polsce
Zrelacjonowano również, że pełnomocniczka partii KORWiN Lidia Jarmułowicz zgłosiła się w tej sprawie do Pawła Jaroszka, członka zarządu centrali ZUS. Wniosła o natychmiastowe zatrzymanie egzekucji, zwrot nienależnie pobranych środków i ponowne przeliczenie świadczenia emerytalnego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.