Niezależny rosyjski portal informacyjny Meduza opisał postać szefowej banku centralnego Rosji. Powołując się na publikację "The Economist" i "Bloomberga" określili Elwirę Nabiullinę jako jedną z nielicznych osób w rosyjskim systemie politycznym, które mogą zupełnie otwarcie rozmawiać z Władimirem Putinem.
60-latka jest w dużej mierze odpowiedzialna za finanse Federacji Rosyjskiej. Zdaniem byłego przewodniczącego rady nadzorczej Moskiewskiej Giełdy Papierów Wartościowych Olega Wiugina Putin uważa, że Nabiullina jest osobą nieskażoną korupcją, bezpośrednią i godną zaufania.
Jej decyzje i rady pozwoliły uniknąć wielu kryzysów ekonomicznych w Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Elwira ma wyłączne prawo powiedzieć prezydentowi, co mu się nie spodoba. Może otwarcie rozmawiać o sytuacji, a on to akceptuje" – powiedział dziennikarzom "Bloomberga" były przewodniczący rady nadzorczej Moskiewskiej Giełdy Papierów Wartościowych Oleg Wiugin.
Nabiullina złagodziła skutki sankcji Zachodu
W pierwszych miesiącach po rozpoczęciu wojny Nabiullinie udało się pomóc rosyjskim bankom złagodzić początkowy szok związany z sankcjami i spadającymi dochodami z ropy i gazu. Jej, jak to określa "The Economist", "sprawność makroekonomiczna" dała Putinowi możliwość zwiększenia wydatków wojennych.
Zobacz również: Powszechna mobilizacja w Rosji? Putin zdradził, co planuje
Jednak w 2023 roku, po spadku wartości rubla i przekroczenia symbolicznej granicy 100 rubli za dolara kierowany przez Nabiullinę Bank Centralny stał się obiektem krytyki. Przestawienie Rosji na gospodarkę opartą na machinie wojennej pogłębia i tak duży kryzys ekonomiczny w tym kraju. Ale i tak Rosjanie na razie uniknęli najgorszego.
Czytaj także: Spektakularna akcja. Rosyjski czołg ucieka w płomieniach
W związku z tym szefowa Banku Centralnego Rosji miała już kilkakrotnie podawać się do dymisji. Żadnej jednak nie podpisał Putin, pozostawiając Elwirę Nabiullinę na stanowisku. Dziennikarze Meduzy uważają, że jest ona swego rodzaju zakładnikiem władz na Kremlu, który nie może zrezygnować, by nie wprowadzić rosyjskiego dyktatora w gniew. Ale i tak Władimir Putin musi się liczyć z jej zdaniem i tak właśnie robi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.