Polscy przewoźnicy mają dość. Jak nie pakiet mobilności to rozwiązania Polskiego Ładu. Wyjściem z coraz cięższej sytuacji na polskim rynku okazuje się migracja. Już kilkaset firm z Polski zarejestrowało działalność u naszych zachodnich sąsiadów - sprawdziła "Rzeczpospolita".
Z kolei z informacji dziennika "Deutsche Welle" wynika, że tylko do rejestru handlowego we Frankfurcie nad Odrą co kilka dni wpływa wniosek o rejestrację firmy spedycyjnej z Polski.
Można się było tego spodziewać
Ale właśnie takiego rozwoju sytuacji należało się spodziewać, twierdzi w rozmowie z "Rz" Maciej Wroński, prezes organizacji pracodawców Transport i Logistyka Polska.
- Z perspektywy przewoźników zajmujących się kabotażem przeniesienie do Niemiec otwiera dostęp do tamtejszego rynku, który pod względem wartości jest porównywalny do całego rynku przewozów międzynarodowych w UE – wyjaśnia Maciej Wroński.
Jak wyjaśnia dziennik, firmom opłaca się przenieść, bo omijają w ten sposób regulacje pakietu mobilności. Dodatkowo koszty, z jakimi się wiąże działalność w Niemczech, w stosunku do tych wynikających z Polskiego Ładu, nie przytłaczają.
– Unijny pakiet mobilności oraz Polski Ład wyganiają nas do Niemiec – wprost przyznaje w rozmowie z dziennikiem Arkadiusz Burkowski, właściciel firmy Carter Logistic.
Z korzyścią dla kierowców
Na tym ruchu korzystają też kierowcy. Znacznie lepiej wychodzą na niemieckim ubezpieczeniu, jak i zasiłkach rodzinnych korzystniejszych niż rodzime 500+.
– Zatrudnianie pracowników w transporcie drogowym w Niemczech zaczyna być bardziej opłacalne niż w Polsce. Przy tych samych warunkach płacowych w przeliczeniu złotego na euro, pracodawca może więcej zaoszczędzić na kosztach pracowniczych, a jego pracownik dostaje na rękę tyle samo, a nawet więcej – wyjaśnia "Rz" Agnieszka Bollmann, szefowa firmy doradczej Bollmann und Partner.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.