Serwis techcrunch.com mówi o "skandalu" wokół AirTaga. Nowe urządzenie od Apple, działa... i to aż za dobrze. To z jednej strony jest wielkim sukcesem, a z drugiej zagrożeniem dla użytkowników, a także dla ludzi, którzy nigdy nie mieli z nim niczego do czynienia. Ale od początku...
Do czego służy AirTag? W wielkim uproszczeniu - ma pomagać w zlokalizowaniu np. zgubionych kluczy; samochodu, który zostawiliśmy na parkingu, ale nie pamiętamy w jakim miejscu; czy nawet własnego dziecka, jeśli dajmy na to przebywamy właśnie na plaży, gdzie pociecha może łatwo zgubić się w tłumie. Wtedy moglibyśmy takiego AirTaga włożyć do kieszeni od spodni malcowi.
Przeczytaj także: Prezydent Kazachstanu wydał rozkaz. Mogą strzelać do protestujących
AirTag może zostać użyty do złych celów
Oprócz dobrych celów, do których urządzenie z powodzeniem może być wykorzystywane, do których zostało stworzone, są także inne, podyktowane złymi intencjami. Więcej nt. przekazał serwis thehustle.co.
AirTags, urządzenia firmy Apple do śledzenia lokalizacji wielkości monet, są wykorzystywane do nikczemnych celów, w tym do prześladowania i kradzieży samochodów - podaje redakcja wspomnianego serwisu.
Serwis twierdzi, że istnieją przypadki ludzi, którzy byli śledzeni AirTagami. Osoby o nikczemnych zamiarach podrzuciły im urządzenie.
Polska firma Sekurak, zajmująca się bezpieczeństwem w obszarze IT, opisała przypadek mężczyzny, któremu podczepiono do auta AirTaga. Właściciel Dodge Chargera otrzymał na smartfonie powiadomienie, gdzie ostrzeżono go, że w pobliżu znajduje się "złośliwy", zagrażający mu AirTracker. Czyżby ktoś czyhał na jego "oczko w głowie"? Na szczęście w porę zareagowano.
2 grudnia 2021 śledczy z York Regional Police przestrzegali przed nowym sposobem na kradzież luksusowych aut (i nie tylko). Polegał on właśnie na podczepieniu AirTaga do samochodu, co miało dziać się niepostrzeżenie, a następnie na śledzeniu drogi pojazdu przez złodzieja. Opublikowano poradnik, który miałby pomóc ustrzec się przed padnięciem ofiarą przestępcy.
Również dziennikarz z obszaru tech - Kuba Klawiter - ostrzegał swego czasu przed możliwym szkodliwym użyciem urządzenia. Na wideo zaprezentował, jak mogłoby ono zostać użyte przez potencjalnego przestępcę.
Do plecaka swojej koleżanki włożył AirTaga w taki sposób, że nie miała ona świadomości, że ten się tam znajduje. Po pewnym czasie sprawdził, jak przemieszczała się ona w ciągu dwóch dni. Efekt? Dla kogoś, kto wyobraził sobie, że mógłby być tak śledzony przez nieznajomego, mającego złe zamiary - piorunujący. Cała droga była zaznaczona na minimapie. Urządzenie może więc być użyte przez stalkera...
Na koniec warto dodać, że urządzenie jest wciąż rozwijane. Pojawiają się nowe aktualizacje i aplikacje, które mają dostosować urządzenie, aby mogło być ono bezpiecznie użytkowane i aby nie mogło nikomu zagrażać.