Wraz z nadejściem nowego roku w życie wejdzie nowy taryfikator mandatów. Kierowcy powinni się mieć na baczności. Kary za złamanie przepisów mogą sięgnąć nawet 30 tys. zł. Jak wskazuje "Super Express" za przekroczenie prędkości o 70 km na godzinę spodziewać się należy mandatu nawet do 2,5 tys. zł.
Mandaty w górę. Drakońskie stawki
Nowy taryfikator, który będzie obowiązywał od 1 stycznia, to potężny bat na piratów drogowych. Zgodnie z założeniami, jeżeli wykroczenie zostanie skierowane przez policję do sądu, ten będzie mógł orzec nawet 30 tys. kary grzywny.
W górę jednak idą także mandaty, które będzie mogła wystawiać policja. Najniższy mandat za przekroczenie prędkości od nowego roku to 50 zł - wskazuje "SE". Za przyłapanie na rozmowie telefonicznej podczas prowadzenia pojazdu trzeba będzie zapłacić nawet 500 zł.
To jednak nie koniec. Nowy taryfikator ma zadbać o bezpieczeństwo pieszych. Za nieustąpienie pierwszeństwa osobie, która chce przekroczyć jezdnię w wyznaczonym do tego miejscu, można będzie dostać nawet 1500 zł mandatu.
Zmiana przepisów wprowadza także ważne zmiany w mandatach wystawianych przez fotoradary. Jeżeli właściciel auta nie będzie chciał wskazać sprawcy wykroczenia zarejestrowanego przez aparat, będzie musiał liczyć się z karą nawet 8 tys. zł.
Koniec z pobłażliwością dla pijanych kierowców
Za jazdę pod wpływem alkoholu będzie można otrzymać mandat w wysokości nawet 2,5 tys. złotych. Zmiany w taryfikatorze wynikają z podpisanej przez Andrzeja Dudę nowelizacji ustawy o ruchu drogowym.
Mandaty i kary finansowe to jednak nie wszystko, co czeka na kierowców od nowego roku. Zgodnie z nowymi przepisami za najcięższe przewinienia kierowcy będą mogli otrzymać nawet 15 punktów karnych.