Rok 2020 nie był łaskawy dla portfeli Polaków. Inflacja w tym czasie była najwyższa od 2012 roku. Niestety, perspektywy na nowy rok nie napawają optymizmem.
Okazuje się, że już od stycznia więcej zapłacimy za prąd, telewizję czy choćby wywóz śmieci. W sklepach też taniej nie będzie, chociaż podwyżki cen żywności mają wyhamować - zauważa money.pl.
Na początek prąd. Taryfy od stycznia wzrosną o około 3,5 proc. Do tego dojdzie opłata mocowa, a to już oznacza około 10 zł więcej na rachunku dla przeciętnego gospodarstwa.
Według szacunków mBanku, rachunki za prąd dla przeciętnej polskiej rodziny mogą wzrosnąć nawet o 12-13 proc. Podobny wzrost cen uderzył w Polaków już rok temu.
Ceny za wywóz śmieci? Do góry
Niestety, w 2021 roku nie zaoszczędzimy na śmieciach. Tu jednak głos decyzyjny mają samorządy, które zostały zmuszone do obarczenia mieszkańców wyższymi opłatami. Ceny w poszczególnych regionach będą się jednak różnić.
Np. w Warszawie stawki te są uzależnione od zużycia wody. Według ostatnich danych GUS, przeciętne zużycie wody w miastach wynosi około 2,65 metra sześciennego. Biorąc to pod uwagę, para z jednym dzieckiem może zapłacić około 84 zł miesięcznie. Do tej pory mieszkańcy stolicy płacili prawie o 20 zł mniej, bo cena miesięczna wynosiła 64 zł.
Telewizja i cukier
Kolejnym punktem na wykresie podwyżek będzie telewizja. Rząd zdecydował, że w 2021 roku abonament RTV za korzystanie z telewizji wzrośnie o 8 proc. Ile zapłacimy? Nowa stawka wyniesie 24,50 zł.
A to nie wszystko. Od kilku miesięcy money.pl informuje o nowym podatku cukrowym, który wejdzie w życie już od stycznia. Opłata uderzy m.in. w entuzjastów napojów słodzonych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.