Pandemia zmusiła tysiące ludzi do przemyślenia zakupów zaplanowanych na najbliższe miesiące. Z listy potrzeb wypadły samochody. To powoduje, że koncerny motoryzacyjne muszą ograniczać produkcję, a co za tym idzie – również zatrudnienie. Tylko w Volkswagen Poznań pracę straci 450 osób – donosi wtorkowa "Rzeczpospolita".
Fabryka Volkswagena w Poznaniu stanęła. Teraz wznawia produkcję
Poznańska fabryka stanęła na dwa miesiące. Zakład wprawdzie wznowił produkcję trzy tygodnie temu, ale początkowo tylko na jedną zmianę. Od poniedziałku pracują trzy zmiany, ale i tak w mniejszym wymiarze niż przed wybuchem pandemii. Szacuje się, że fabryka realizuje jakieś 20 proc. swoich mocy.
W innych zakładach VW jest podobnie, np. zakłady w Wolfsburgu działają na jedną zmianę. Decyzja o redukcjach wydaje się w tej sytuacji naturalna.
Prognozowany, zmniejszony popyt na nowe samochody wymaga już teraz podjęcia stanowczych kroków i dopasowania zapotrzebowania na personel do średnioterminowych planów produkcyjnych. To będzie oznaczało, że pracę w Volkswagen Poznań zakończy do końca 2021 roku około 450 pracowników, głównie będą to osoby z umowami na czas określony - powiedział Jens Ocksen, prezes Volkswagen Poznań, cytowany w komunikacie spółki.
Volkswagen to największy producent samochodów w Polsce. Ma fabryki w Poznaniu, Wrześni i Swarzędzu, zatrudnia ok. 50 tys. osób.
Problemy dotknęły również innych producentów aut. Nadal nie ruszyły polskie zakłady Fiat Chrysler Automobiles (FCA) Poland w Tychach i należąca do Groupe PSA gliwicka fabryka Opla. Nie ma decyzji, czy zaczną działać pod koniec maja, czy dopiero w czerwcu. "Rz" informuje, że zakład w Gliwicach "został już przygotowany do wznowienia produkcji, ale Francuzi wstrzymują się z decyzją. Tu także przerwa może potrwać do czerwca".
Volkswagen zwalnia pracowników w Polsce. Co ze Śląskiem?
Nie ma jeszcze decyzji o zwolnieniach w śląskich zakładach, ale w związku ze słabnącym popytem na nowe samochody, również tam należy się ich spodziewać.
Zobacz też: Nowe Porsche 911. Zobacz zdjęcia. Znamy ceny w Polsce
Zobacz też: Następca Citroëna C4. Wiadomo więcej
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.