Swego czasu ostrą dyskusję w Polsce i całej Europie wywołało wprowadzenie do sprzedaży świerszczy, mączników i innych owadów w celach konsumpcyjnych. Czy jesteśmy jednak gotowi, by zastąpić kurczaka, wołowinę czy wieprzowinę... mięsem węża? Na to pytanie trudno odpowiedzieć, lecz według najnowszego, prowadzonego przez wiele uczelni wyższych badania, taka alternatywa jak najbardziej ma sens.
Do projektu zaangażowano zespoły badawcze z całego świata. Aktywny udział brał m.in. Uniwersytet Macquarie z Sydney, Uniwersytet Oksfordzki, Uniwersytet w Adelajdzie, Uniwersytet Witwatersrand z Johannesburga i Wietnamska Akademia Nauki i Technologii z Hanoi.
Badaniom poddano zaś dwa gatunki węży: pytony siatkowane (Malayopython reticulatus) i pytony birmańskie (Python bivittatus). Hodowane były one na farmach w Tajlandii i Wietnamie, a zróżnicowane reżimy żywieniowe pozwoliły ustalić, jakie składniki odżywcze mają wpływ na rozwój węży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod względem współczynników konwersji żywności i białka pytony przewyższają wszelkie dotychczas badane gatunki rolnicze. Stwierdziliśmy, że pytony rosły szybko, osiągając "wagę ubojową" w ciągu pierwszego roku po swoim wykluciu - oznajmił dr Dan Natusch z Uniwersytetu Macquaire, lider projektu i główny autor badania.
Czytaj więcej: Chciała ugotować dzieciom kaszkę. Gdy otworzyła paczkę, przecierała oczy ze zdumienia
Mięso z pytonów szansą na walkę z niedożywieniem. Kiedy trafi do sprzedaży?
Mięso pytonów jest białe, nieobfitujące w tłuszcz, lecz zawiera za to bardzo duże ilości białka. W smaku ma być za to bliźniaczo podobne do kurczaka. Badacze w rozpowszechnieniu tego mięsa upatrują potencjalną nadzieję dla mniej zamożnych osób i społeczeństw, w których braki w kluczowych składnikach odżywczych są niestety normą.
Tam, gdzie mięso jest drogie lub trudno dostępne, mięso węży mogłoby być idealnym źródłem tak potrzebnego ludzkiemu ciału białka.
Zmiany klimatyczne, choroby i malejące zasoby naturalne zwiększają presję na konwencjonalne zwierzęta gospodarskie i uprawy roślin, co ma tragiczne skutki dla wielu ludzi w krajach o niskich dochodach, którzy już cierpią na ostry niedobór białka. Zimnokrwiste gady są znacznie bardziej wydajne w przekształcaniu spożywanego pokarmu w większą ilość mięsa i tkanki ciała niż jakiekolwiek ciepłokrwiste stworzenie, które kiedykolwiek byłoby w stanie to zrobić - stwierdza dr Natusch.
Przed pytonami świetlana przyszłość? Cóż, nie warto się aż tak zapędzać. Nawet Natusch jest zdania, że jeśli kiedykolwiek w takich rejonach świata, jak Europa czy Australia uprawa węży dla przemysłu spożywczego zostanie zalegalizowana, nie stanie się to prędko. I bynajmniej nie chodzi tutaj o produkcję masową.
Myślę, że minie jeszcze dużo czasu, zanim w swojej ulubionej restauracji zobaczysz burgery z pytona - dodaje badacz.