Teraz pod lupą Bosackiej pojawił się temat śmietany, która jak się okazuje, nie zawsze jest tym produktem, który chcielibyśmy znaleźć w naszym koszyku.
Czytaj także: "Nagle upadł". Ostatnie chwile Jana Nowickiego
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bądźcie czujni! Takie napisy na opakowaniu jak "kremowa", "18%", "do zup i sosów" nie oznacza, że jest to ŚMIETANA. Tego kluczowego słowa na etykiecie brakuje. Ten produkt to "ukwaszona emulsja tłuszczowa", czyli połączenie maślanki z tłuszczem palmowym, stabilizatorami, emulgatorami czy barwnikami - napisała na swoim Facebooku.
Czytaj także: Paparazzi przyłapali Kingę Dudę. Nieładnie!
Jak podkreśla, w niektórych produktach, zamiast śmietany, występuje śmietanka. Drugie miejsce należy do tłuszczu palmowego, którego jest aż 18 procent. Potem mamy mleko w proszku odtłuszczone, a kolejną pozycję zajmuje emulgator E 471, czyli mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych.
Ważna rada od Katarzyny Bosackiej
Bosacka podkreśla na swoich mediach społecznościowych, że kupując śmietanę trzeba koniecznie zwrócić uwagę na to, czy napis "śmietana" pojawia się na opakowaniu. Jeśli nie, powinniśmy taki produkt omijać z daleka.
Czasem też niektórzy dodają skrobię modyfikowaną. Wybierajmy te produkty, które mają jak najkrótszy skład (śmietanka + kultury bakterii mlekowych) - apeluje Bosacka.
Jak dodaje dziennikarka, nie ma tu żadnego oszustwa, bo wszystko na opakowaniu jest napisane dokładnie co to za produkt, ale jak robimy zakupy w biegu to możemy nie zwrócić na to uwagi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.