Wiceminister rodziny i polityki rodziny Stanisław Szwed gościł programie "Pieniądze to nie wszystko" SuperBiznesu. Przy tej okazji zaznaczał, że z uwagi na wysoką inflację i wzrost wynagrodzeń, waloryzacja emerytur w 2023 roku będzie pokaźniejsza, niż pierwotnie zakładano (9,7 proc.).
Możemy teraz szacować, że najniższa emerytura, to będzie ok. 1,5 tys. zł brutto. Oczywiście nie potrącamy przy niej podatku, jest tylko składka zdrowotna. Dzisiaj mamy emeryturę najniższą w wysokości 1338 zł, na rękę to ok. 1218 zł - zauważał Szwed.
Warto wspomnieć, że emeryci, którzy dostają co miesiąc maksymalnie 2,5 tys. zł, nie płacą podatku dochodowego. - Tak więc, emeryci z minimalnym świadczeniem w wysokości 1,5 tys. zł brutto, otrzymają "na rękę" około 1365 zł - spostrzegł minister rodziny.
Tyle w 2023 roku wyniesie również trzynasta emerytura, z której także potrącana składka zdrowotna - podsumował.
Najpierw czternastki, później podwyżki
Przed podwyżkami świadczeń emeryci otrzymają czternaste emerytury. Wypłata tych dodatkowych pieniędzy rozpoczęła się 25 sierpnia.
Część seniorów może już zatem cieszyć się z dodatkowych środków. Następne wypłaty przewidziano natomiast na 1, 5, 6, 10, 15 i 20 września. Niebawem zatem przelewy pojawią się na kontach kolejnych osób.
Pełne wsparcie, czyli 1217,98 zł na rękę, dostaną ci emeryci, których regularne świadczenie podstawowe nie przekracza 2900 zł brutto.
A co w przypadku tych, którzy dostają więcej niż 2900 zł brutto? "Czternastka" dla takich osób zostanie pomniejszona, zgodnie z zasadą "złotówka za złotówkę".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.